Pytanie o "Hair"
Dlaczego polską prapremierę musicalu "Hair", zaplanowaną na 16 października, poprzedza seria pięciu przedstawień? Czy to nowy zwyczaj wprowadzony wzorem Broadwayu? - zapytaliśmy Macieja Korwina, dyrektora Teatru Muzycznego.
- Nieoczekiwanie zmienił się termin Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych i pozmieniały nam się plany. Nasz teatr musi grać, nie stać nas na to, żeby stał zamknięty tak długo, dlatego zdecydowaliśmy się już od tej soboty grać "Hair". Nie chodziło o to, żeby grać przedpremierowe spektakle dla rozgrzewki. Dziś w Polsce jest presja, żeby tego nie robić. Kiedyś, w latach 70., premiery prasowe odbywały się na 5 do 8 dni po premierze. Pani tego nie pamięta, ale tak było. Najpierw przychodzili znajomi, a potem dopiero recenzenci. To się zmieniło, bo zaczął się okres Polski bankietowej. Premiera, bankiet, bratanie się z aktorami. Owszem, można pomyśleć, że chcemy tu wprowadzić zwyczaj tzw. previews, czyli przedstawień przedpremierowych, jak na Zachodzie, ale nam nie o to chodziło.