Łódź. Zagrożony projekt Roku Juliana Tuwima?
Projekt mający uczcić w przyszłym roku 60. rocznicę śmierci Juliana Tuwima i 100. rocznicę jego poetyckiego debiutu, jest zagrożony. W ramach ogólnopolskich obchodów Roku Tuwima miały się odbyć w Łodzi m.in. wystawienie poematu "Bal w operze" przed Teatrem Wielkim i przygotowanie spektaklu przypominającego kabaretową twórczość Tuwima.
- Sprawa się skomplikowała - przyznaje z żalem posłanka Iwona Śledzińska-Katarasińska, szefowa sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu.
Dwa tygodnie temu komisja pozytywnie zaopiniowała projekt Łódzkiego Oddziału Stowarzyszenia Pisarzy Polskich, przekazany przez władze Łodzi. Jednak zagrożeniem dla niego jest pomysł uczynienia roku 2013 Rokiem Powstania Styczniowego.
- Pomimo negatywnej opinii naszej komisji, ten projekt również ma trafić pod obrady Sejmu. Już wcześniej Senat ustanowił rok 2013 Rokiem Powstania Styczniowego, nie widzę więc sensu w dublowaniu inicjatywy - przyznaje posłanka Śledzińska-Katarasińska. - Czekam na druki od prezydium wskazujące, które projekty trafią pod głosowanie.
Obchodom Roku Tuwima zagraża też pomysł obchodów Roku Osób Niepełnosprawnych, przeciw któremu mało kto będzie chciał wystąpić.
- Obecny, 2012 rok z woli Unesco dedykowany jest osobom niepełnosprawnym. Czy koniecznie trzeba powielać inicjatywy innych? - pyta Iwona Śledzińska-Katarasińska.
Niewesołą atmosferę wokół Roku Tuwima potwierdza inny członek sejmowej komisji, Dariusz Joński. - Po raz pierwszy udało się stworzyć jakiś projekt ponad partyjnymi podziałami. Wszyscy posłowie z Łodzi stanęli za nim murem, a jednak coraz częstsze są sygnały, że w części Platformy Obywatelskiej działa lobby, które ma inne pomysły, co do obchodów jubileuszowych w 2013 roku - twierdzi Dariusz Joński.
Nieoficjalnie przy sprawie zaczęło pojawiać się nazwisko wicemarszałka Sejmu, Cezarego Grabarczyka, jako promującego patronat Powstania Styczniowego. - Prezydium Sejmu zaakceptowało projekt Roku Tuwima, więc informacje o blokowaniu tego projektu przez marszałka są nieprawdą - odpowiada na nasze pytania rzecznik prezydent Łodzi, Marcin Masłowski.
Zagrożenie staje się jednak coraz bardziej realne, o czym otwarcie mówi Iwona Śledzińska-Katarasińska. - Sejm może wybrać najwyżej trzech patronów. Jeśli na liście poddanej pod głosowanie będą: Witold Lutosławski, Powstanie Styczniowe, Niepełnosprawni i Julian Tuwim , to łódzki projekt ma najmniejsze szanse. Taki jest układ sił na sali - tłumaczy posłanka. - Nadal podejmuję działania wokół Roku Tuwima, ale jaki będzie ich efekt, trudno dziś z całą pewnością orzec.
Czy władze Łodzi zamierzają zrobić coś w tej sprawie - na to pytanie odpowiedzi od rzecznika prezydent nie otrzymaliśmy. W obronę Roku Tuwima zamierza natomiast włączyć się Krzysztof Kwiatkowski, szef Łódzkiego Zespołu Parlamentarnego, którego celem jest między innymi lobbowanie w Sejmie za łódzkimi projektami. - Na najbliższym, poniedziałkowym posiedzeniu wystąpimy z odpowiednim stanowiskiem do marszałek Sejmu, Ewy Kopacz - deklaruje Krzysztof Kwiatkowski.
Do czytania projektu uczynienia roku 2013 Rokiem Tuwima ma dojść na ostatnim listopadowym posiedzeniu Sejmu.