Artykuły

Supraśl. "Boska komedia" w Wierszalinie

Hipnoza w wykonaniu Wielkiego Joe, okultystyczne klimaty, wędrówka po zaświatach. A wszystko to z ciekawości, czy będzie tak jak u Dantego. Teatr Wierszalin tym razem proponuje wariację na temat włoskiego arcydzieła sprzed ponad 600 lat. I, co ciekawe, premierę po raz pierwszy w historii supraskiej ekipy przygotowuje zagraniczny reżyser. Premiera - w sobotę (20.10)

Szef Wierszalina Piotr Tomaszuk, reżyser i twórca autorskich scenariuszy, jak dotąd oddawał reżyserię w ręce innych twórców tylko trzykrotnie. Dwa razy spektakle przygotowywał aktor supraskiego teatru Rafał Gąsowski ("Życie snem", "Plastynaci"), raz Marek Ciunel ("Gilgamesz"). Tym razem spektakl reżyseruje Słowak Jakub Nvota, twórca związany z teatrem w Bratysławie - Tulave Divadlo.

- Kiedy pierwszą wersję "Boskiej komedii" Jakuba zobaczyłem w Czechach, w jednej chwili pomyślałem, że pomylił teatry. On musi być u nas! Nie zastanawiałem się długo, od razu go zaprosiłem do Supraśla - mówi Piotr Tomaszuk.

Nvota połączył tekst Dantego z własnym i stworzył opowieść o pewnym człowieku, który za sprawą różnych mediów obdarzonych talentami okultystycznymi wyprawia się w zaświaty. Mediom przewodzi niejaki Wielki Joe (Dariusz Matys), który Tomasza (Rafał Gąsowski) wprowadza w stan hipnozy i wysyła go, by sprawdził, jak to naprawdę z tym światem umarłych jest i czy Dante faktycznie miał rację.

- "Boska komedia" Dantego to może być poezja, to może być iluzja. Ja wymyśliłem sobie spektakl jako eksperyment, specyficzny psychoshow. Czy to kilka stuleci wcześniej, czy w czasach, w których jest moda na okultyzm - tak naprawdę ludzie ciągle są bardzo ciekawi, jak to po życiu jest - mówi Nvota. - Główny bohater spotyka poetę Wergiliusza, schodzi z nim do kręgów piekielnych. Ale ostatecznie puenta jest inna niż u Dantego.

- Ale optymistyczna - zastrzega Katarzyna Siergiej, aktorka, która wciela się w rolę Clementine. - Moja bohaterka to zwykła kobieta o niezwykłej sile. Wśród wszystkich mediów, które są odpowiedzialne za różne eksperymenty psychotroniczne, ja akurat odpowiadam za jasnowidzenie. Myślę, że powstało przedstawienie naprawdę zabawne. My podczas przygotowywania przedstawienia mimo ciężkiej pracy bawiliśmy się naprawdę świetnie.

Rafał Gąsowski: - Moja postać to taki współczesny wariant Dantego - everyman, który jak bohater "Boskiej komedii" przemierza różne kręgi i na bieżąco tę wyprawę relacjonuje. Bardzo ważne jest to, że oprócz tekstu Jakuba mówimy tekstem Dantego - trudnym 11-zgłoskowcem. Zmierzyć się z nim to dla nas wyzwanie i superdoświadczenie. I choć przekład Edwarda Porębowicza pochodzi z początków XX wieku, to jest bardzo współczesny - mówi o człowieku, o miłości, o poświęceniu. Myślę, że ta historia wywoła i uśmiech, i wzruszenie.

Częścią scenografii do spektaklu są drewniane obracające się kręgi, po których balansuje główny bohater i w których przestrzeni spotyka różne postaci.

W spektaklu zobaczymy jeszcze Miłosza Pietruskiego (mały Joshua), Katarzynę Grajlich (Demoazel), Paulę Czarnecką (Mary), Jana Tuźnika (Rama Prahpahti).

Autorką scenografii jest Natasa Stefunkova-Janikova, muzyki - Andrej Kalinka. Premiera spektaklu - w sobotę i niedzielę (20-21.10), o godz. 18. Kolejne przedstawienia - 27-28 października.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji