Artykuły

Języku stój ty mieczu mój!

Trzeba mieć duże wyczucie sytuacji, aby w równie sprytny sposób włączyć się w aktualny nurt życia politycznego kraju. Czego się zresztą nie robi będąc na dotacji. Otóż Teatrowi im. Jaracza udało się swoją najnowszą premierą sztuki Szekspira wesprzeć ogólnonarodowe wzdychanie do Albionu w związku z wizytą na Wyspie prezydenta RP. Udało się, ponieważ ten znakomity przedstawiciel klasycznej komedii jest swego rodzaju fenomenem. Jakby go nie przerabiać zawsze pozostaje taki sam.

Tak się składa, że olsztyńska scena przeżywa obecnie błękitny okres epoki "fabhasa" (pierwszy człon słowotworu pochodzi od fab-uły, drugi od has-ania). Świetnie więc pasują w repertuarze teatru inscenizacje słowno-muzyczno-choreograficzne. "Sen nocy letniej" Szekspira leży w tej konwencji, tym bardziej, że to bajka, a z bajką można wiele.

Sztuka jest o tym, że nie należy w noc świętojańską wychodzić z domu, bo może dojść do zasadniczych nieporozumień miłosnych. Dlatego też "Sen nocy letniej" tępiony był za komuny. Ano według angielskiej tradycji ludowej owa noc i dzień wypada 1 Maja. Nasi szybko wpadli, że nie o romanse Szekspirowi chodzi, ale o bojkot pierwszomajowej manifestacji. Na nic zdał się wyraźnie kamuflujący właściwe intencje autora wątek robotniczo-chłopski, w postaciach zwolenników ludowego teatrzyku amatorskiego. Teraz "Sen" można grać do woli, a ponieważ autor nie żyje od 427 lat, nikt już nie przestrzega proponowanych przez niego reguł gry.

Prawda jest jednak taka, że Szekspir był geniuszem. Dlatego nawet najtęższy tłumacz i mający najbardziej błyskotliwą wizję reżyser nie są w stanie ograniczyć sensu, mądrości i piękna strof, które wyszły spod jego ręki. Inscenizacja olsztyńska zdaje się to potwierdzać.

Poza tym, jak to u mistrza ze Stratfordu, aktorzy mają co grać. W omawianej parafrazie dzieła na scenie uwydatnili swoją obecność: Tytania w roli Joanny Szczepkowskiej, wczesny Feliks Dzierżyński jako Oberon, ryjek Stefana Burczyka, magazynierowa faworyta Gabi Kownacka (Hermina), przeniesiony jako żywo z "Boga" Allena Tezeusz Jeżewski, Janusz Kulik jako Janusz Kulik. Udanie wyeksponowany został erotyczny podtekst kwestii Tyzbe: "Języku stój, ty mieczu mój, wbij brzeszczot aż do rdzenia...".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji