Artykuły

Warszawa. Ze szkoły do teatru

"Panny z Wilka", spektakl dyplomowy w reżyserii Mai Komorowskiej, który został dobrze przyjęty przez widzów i krytyków, wraca na scenę. Będzie można zobaczyć go w Teatrze Studio.

Przedstawienia dyplomowe studenci aktorstwa przygotowują na czwartym roku. To zwieńczenie ich nauki i pierwsze zetkniecie z widownią - spektakle grane są na małej scenie Akademii Teatralnej lub dużej w Teatrze Collegium Nobilium.

Rok temu studenci wystawili "Panny z Wilka" w reżyserii Mai Komorowskiej. Kameralne przedstawienie grane dla kilku rzędów widowni odniosło sukces, więc występujące w nim aktorki postanowiły zawalczyć o możliwość dalszego grania.

Spektakl oparty na opowiadaniu Jarosława Iwaszkiewicza utkany jest z drobnych elementów: gestów, spojrzeń, odstawienia filiżanki. Był dużym wyzwaniem dla wykonawców.

- Gdyby wyłączyć fonię, to pozornie w naszych "Pannach z Wilka" mało się dzieje: nie ma wielkich gestów, krzyków. To trudne. Łatwiej znaleźć emocje, kiedy można pomóc sobie ciałem: czymś rzucić, krzyknąć, a tu trzeba stać i grać, czasem nawet nie patrząc na partnera. Pani Maja Komorowska jest perfekcjonistką, nic jej nie umknie. Jeśli ktoś się pomyli w tej choreografii - to wszystko się rozpada - mówi Marta Chyczewska - w przedstawieniu Zosia, najstarsza panna. - Spektakl to połączenie niesamowitej precyzji i powtarzalności każdego wypracowanego gestu z koniecznością odnalezienia w tym prawdy - nie chcielibyśmy, żeby zamieniło się w mechaniczne odtwarzanie formy - dodaje Marta Kurzak, która gra najmłodszą siostrę Tunię.

Obie aktorki są pół roku po studiach - od niedawna aktorstwo studiuje się nie osiem jak do tej pory, a dziewięć semestrów. Marta Kurzak dostała etat w Teatrze Polskim. Występuje tam m.in. w "Cydzie" w reżyserii Ivana Aleksandra i "Zwiastowaniu" Lembita Petersona. - "Cyd" to widowisko, rodzaj mówionej opery. Gram Szimenę, czułam presję, to był chrzest bojowy. Reżyser Ivan Aleksander egzekwował od nas duży gest, głośne mówienie, ale jednocześnie był otwarty na nasze sugestie, wyrozumiały. Lubię taką pracę. Podobnie było w "Zwiastowaniu" - wiedziałam, że mogę polegać na reżyserze, który ma spore zaplecze intelektualne, konkretny pomysł na spektakl. Aktor ma się czego uchwycić. Ciekawe było też samo zetknięcie się z dramatopisarstwem Paula Claudela - początkowo trudno mi go było umiejscowić w czasie: akcja sztuki dzieje się w średniowieczu, język jest bardzo poetycki - opowiada Marta Kurzak.

Ale pełnoetatowa praca w teatrze to rzadkość, z ich roku zaledwie kilka osób ma taką możliwość. Większość gra w pojedynczych projektach: zarówno spektaklach, serialach, filmach czy pracuje w dubbingu i radiu. Aby przedstawić się potencjalnym pracodawcom, przygotowują aktorskie demo i roznoszą reżyserom castingu. Tak właśnie zrobiła Marta Chyczewska. Razem z koleżanką z roku Dianą Zamojską (także jedną z panien z Wilka) przygotowały 15-minutowy materiał. Jego trailer można zobaczyć na YouTubie. Jedna część oparta jest na scenie z filmu "Kawa i papierosy" Jima Jarmusha, druga na "Szeptach i krzykach" Ingmara Bergmana. - Aktorzy często zamieszczają w demo sceny z seriali czy filmów, w których wystąpili. My wolałyśmy oprócz naszych umiejętności pokazać, kim jesteśmy, co lubimy, w jakiej estetyce się najlepiej czujemy. Może, jeśli ktoś tak jak my kocha Jarmuscha, to będzie chciał z nami współpracować? - mówi.

Przyznaje, że miały dużo pracy przy nagraniu materiału: same musiały zająć się skompletowaniem ekipy i produkcją. Ale są zadowolone z efektu i z tego, że tak wiele udało się załatwić za darmo, po przyjacielsku.

Zastanawia się, czy nie powinna zrobić do filmu francuskich napisów - we wrześniu wyjeżdża studiować aktorstwo do konserwatorium w Paryżu. - To szkoła, w której przyjmowani są ludzi z doświadczeniem, ja będę na drugim lub trzecim roku. Wiem, ryzykowny krok, bo jednak tu miałam z czego się utrzymać, a wyjeżdżając, musiałam zrezygnować z pracy, ale mam nadzieję, że tam też poznam ludzi i wszystko się ułoży - mówi. Nie chce przeprowadzać się na stałe. Po roku planuje wrócić. I jeśli "Panny z Wilka" zostaną w repertuarze Teatru Studio - będzie przyjeżdżać na granie spektakli.

Teatr Studio, "Panny z Wilka", reżyseria: Maja Komorowska, współpraca reżyserska: Julia Kijowska, adaptacja: Maja Komorowska, Julia Kijowska, scenografia: Małgorzata Grabowska-Kozera. Występują: Marta Chyczewska, Marta Kurzak, Marta Sroka, Diana Zamojska, Kamil Dominiak, Igor Obłoza, Kamil Przystał.

Spektakle: 27-30 sierpnia, godz. 19

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji