Artykuły

Dawał ludziom nadzieję

15 lat temu, 12 czerwca 1997 roku, w wieku 73 lat zmarł w klinice w podparyskim Clamart Bułat Okudżawa, poeta, pisarz, autor i wykonawca ballad, pieśni lirycznych i satyrycznych. W Polsce, o której mawiał, że jest jego pierwszą miłością, cieszył się niezmiennie wielką popularnością - piszą Krzysztof Masłoń i Barbara Skuza w Rzeczpospolitej.

Wraz z żoną Olgą przebywał w Paryżu, gdzie zamierzał dać prywatny koncert. Okudżawa zachorował na grypę, w wyniku której nastąpiły powikłania. Od kilku lat poważnie chorował na serce, był z tego powodu operowany. W Polsce, o której mawiał, że jest jego pierwszą miłością, cieszył się niezmiennie wielką popularnością.

Urodził się w 1924 r. w Moskwie. Jego rodzice byli działaczami partyjnymi. Ojca rozstrzelano, matka spędziła 18 lat w obozie i na zesłaniu. W wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" mówił:

- Po ojcu jestem Gruzinem, po matce Ormianinem, moim językiem ojczystym jest rosyjski. Wychowałem się w kulturze rosyjskiej i często wydaje mi się, że bardziej jestem Rosjaninem niż wielu Rosjan. Rzecz jasna, nie mówię im o tym, ale tak myślę.

Na front poszedł jako 17-latek. Wspomnienia wojenne stanowiły dużą część jego twórczości.

- Wtedy my, młodzi ludzie, poszliśmy bronić naszej ojczyzny przed faszystami, nie wiedząc, że sami jesteśmy faszystami - mówił po wielu latach Okudżawa.

Studiował w Moskwie. W 1955 r. zaczął pracę jako nauczyciel w kołchozie pod Kaługą. Debiutował dwa lata wcześniej. W czasach chruszczowowskiej odwilży szybko zdobył rozgłos, ale nie dopuszczano do wydawania jego nagrań i tomików poezji. Zaczął zyskiwać aprobatę władz dla swojej twórczości dopiero w końcu lat 80., w czasach pieriestrojki. Pierwszą płytę i tomik wierszy wydał w Polsce w roku 1968.

Do najbardziej znanych jego utworów należy "Modlitwa" - nawet w polskich kościołach rozbrzmiewały znane słowa w przekładzie Andrzeja Mandaliana:

Dopóki nam ziemia kręci się, dopóki jest tak, czy siak

Panie, ofiaruj każdemu z nas czego mu w życiu brak.

Do innych popularnych ballad Okudżawy należą: "Piosenka o żołnierskich butach", "Do widzenia, chłopcy...", "Piosenka o Mozarcie", "Ostatni trolejbus", "Pożegnanie z Polską". Na polski jego utwory tłumaczyli i popularyzowali go w naszym kraju: Andrzej Mandalian, Natalia i Wiktor Woroszylscy, Witold Dąbrowski, Jerzy Czech, Andrzej Drawicz, Ziemowit Fedecki, Ryszard Marek Groński, Jerzy Litwiniuk, Wojciech Młynarski i Józef Waczków.

Pierwszy raz gościł w Polsce w 1963 roku. Potem wracał wielokrotnie. W 1991 r. był gościem specjalnym wrocławskiego Festiwalu Piosenki Aktorskiej i spotkał się, jak zawsze, z entuzjastycznym przyjęciem. Często odwiedzał nasz kraj i swoich polskich przyjaciół, w tym Agnieszkę Osiecką, Andrzeja Drawicza i Wiktora Woroszylskiego. Na jego występy zawsze brakowało biletów. Potrafił w specyficzny sposób rozmawiać ze słuchaczami. Był jednym z nielicznych artystów byłego ZSRR, którzy bez reszty zaskarbili sobie serca polskiej publiczności.

Okudżawa nigdy nie uważał się za opozycjonistę. W rozmowie z "Rzeczpospolitą" powiedział: "Nigdy nie byłem dysydentem ani rewolucjonistą. Zajmuję się literaturą i piszę to, co myślę. To moja praca. W ten sposób wyrażam siebie".

Napisał kilka powieści i wiele opowiadań, m.in.: "Nieszczęsny Awrosimow", "Jeszcze pożyjesz..." i "Dziewczyna moich marzeń", podkreślał jednak, że przede wszystkim jest poetą.

Być może siła twórczości Okudżawy płynęła z tego, że właściwie nie rościł sobie praw do bycia "wieszczem", mówił o problemach zwykłego, szarego człowieka.

- Literatura i sztuka nie po to istnieją, żeby umoralniać ludzi! Siła oddziaływania piękna tkwi w nim samym; gdyby nie było poezji, dawno pozabijalibyśmy się wszyscy na ziemi. Gdyby nie było poezji, sztuki, muzyki... - mówił Okudżawa.

Kochaliśmy Okudżawę za jego niespotykaną wrażliwość, za mądrość, a przede wszystkim za smutny, zadumany optymizm, które wciąż odnajdujemy w wierszach, jakie po sobie zostawił.

W 1994 r. otrzymał prestiżową brytyjską nagrodę Booker Prize za najlepszą powieść rosyjską roku 1993, autobiograficzny "Zamknięty teatr". Niestety, nie mógł odebrać osobiście nagrody z powodu choroby. Kilka lat wcześniej przeszedł operację serca w Stanach Zjednoczonych. Koszty zabiegu pokryli emigranci rosyjscy i żydowscy, Mścisław Rostropowicz, Ernst Nieizwiestny i inni.

- Myślę sobie, że nasze życie jest takim zamkniętym teatrem, w którym mamy rozpisane role. Gramy je lepiej lub gorzej - mówił po tamtej operacji "Rzeczpospolitej" Bułat Okudżawa. - Znamienny jest tu przykład słynnego teatru MChAT; po długich latach świetności tej sceny niektórzy aktorzy zmarli, inni przestali grać, życie tam zamarło. Teatr pracuje, działa, ale MChAT-u nie ma. Tak samo jest z człowiekiem: żyje, ale jego teatru już nie ma.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji