Jeszcze więcej turystów
- Wakacyjny termin festiwalu i wyważenie dwóch nurtów: ludycznego i wydarzeń artystycznych z dziedziny teatru i widowisk muzycznych, to jest kierunek, którym pójdzie Malta - mówi MICHAŁ MERCZYŃSKI, dyrektor 15. Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego Malta w Poznaniu.
W 4 oczy z Michałem Merczyńskim [na zdjęciu], dyrektorem XV Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego Malta 2005:
W tym roku na widzów festiwalu czeka wiele nowości.
- Zmiany są wynikiem nowej polityki kulturalnej miasta. Chodzi o wydłużenie sezonu artystycznego w Poznaniu poprzez Maltę, która zaczyna się już w okresie wakacyjnym i jest dłuższa. Nie znaczy to, że jest większa. Widzowie po prostu będą mogli obejrzeć wszystkie przedstawienia z programu głównego. Wraz z władzami miasta próbujemy przyciągnąć na festiwal jeszcze więcej turystów. Stąd kilka takich projektów, które zachęcą ich do przyjazdu, choćby europejska premiera projektów Philipa Glassa.
Wracają wielkie plenerowe widowiska?
- Rzeczywiście na Maltę powraca nurt ludyczny. Będzie m.in. Strange Fruit z Australii, Campagnie les Passagers z Francji.
To zmiany na stałe?
- Myślę, że to jest taki kierunek, którym Malta pójdzie, czyli wakacyjny termin festiwalu i wyważenie tych dwóch nurtów: ludycznego i ważnych wydarzeń artystycznych z dziedziny teatru i widowisk muzycznych.
Tych nowości jest dużo więcej, choćby po raz pierwszy festiwalowa premiera operowa.
- Bardzo się cieszę, że udało się dyrektorowi Sławomirowi Pietrasowi namówić Grzegorza Jarzynę na zrealizowanie w Poznaniu swojego debiutu operowego. "Cosi fan Tutte" będzie zapewne wydarzeniem nie tylko tego festiwalu.
Podczas Malty 40-lecie pracy twórczej obchodzić będzie Lech Raczak, od 13 lat dyrektor artystyczny festiwalu.
- Tak. Zobaczymy m.in. premierę sztuki "Plac Wolności" w jego reżyserii, zrealizowanej przez Teatr im. H. Modrzejewskiej w Legnicy, a także spektakl z Gniezna.