Artykuły

Wodziński mnoży: Słowacki razy pięć.

Już jutro na scenie Teatru Polskiego w Bydgoszczy wielkie widowisko - "Słowacki. 5 dramatów. Rekonstrukcja historyczna".

Zakończył się Rok Słowackiego i wydawało mi się, że to dobry pomysł, by zaprosić do Bydgoszczy Pawła Wodzińskiego z jego projektem" - mówi Paweł Łysak, dyrektor Teatru Polskiego. "Słowacki to twórca, który jak Wawel czy obraz Wita Stwosza należy do dóbr naszej kultury. Warto podjąć próbę poznania tego autora.

Projekt Wodzińskiego zainaugurował wykład-spektakl w Instytucie Teatralnym. Tamte próby z czytania fragmentów dzieł i próby ich interpretacji rozszerzone zostaną do spektaklu. I to długiego, bo potrwać może on nawet pięć godzin.

Już jutro na deskach Teatru Polskiego w Bydgoszczy zobaczymy "Słowackiego. 5 dramatów. Rekonstrukcję historyczną". - Tytuł jest nieco zawiły, niejednorodny - przyznaje reżyser. - Koncept wynikał z przemożnej chęci zmierzenia się z twórczością Słowackiego.

Twórca zaadaptował "Mazepę", "Sen srebrny Salomei", "Księdza Marka", "Horsztyńskiego" oraz "Kordiana". Po premierze całość oglądać będzie można w podziale na dwie części. Kostiumy przygotowuje Agata Skwarczyńska, a muzykę - Michał Dobrzyński. Na scenie zobaczymy: Michała Czachora, Mieczysława Franaszka, Pawła L. Gilewskiego, Mirosława Guzowskiego, Mariana Jaskulskiego. Zagrają także: Artur Krajewski, Magdalena Łaska, Roland Nowak, Jerzy Pożarowski, Marta Ścisłowicz, Jakub Ulewicz. Gościnnie wystąpi Katarzyna Kołeczek z Teatru Polskiego w Warszawie. Premiera będzie okazją do obejrzenia pracy nowego aktora Teatru Polskiego, Piotra Żurawskiego. Profesjonalnym artystom na scenie towarzyszyć będą statyści.

- Punktem wyjścia większości dramatów Słowackiego są wydarzenia historyczne. Punktem wyjścia najważniejszych jego tekstów są wydarzenia z historii Polski. Słowacki, w przeciwieństwie do wielu innych autorów, nie mitologizuje naszej historii. W jego dramatach pełno jest ambiwalencji, pełno pęknięć - zaznacza Wodziński. - Nic nie jest pewne, nic nie jest stałe. Słowacki prezentuje Polaków jako ludzi nierozumiejących własnej historii, wyzbytych tożsamości, tępo broniących własnej tradycji, ze strachu wypychających obcych poza swoją wspólnotę, a jednocześnie imponujących w poszukiwaniu podmiotowości, w niezgodzie na kolonizację. Słowacki nie powiela stereotypów dotyczących własnej historii, tradycji, kultury, jego twórczość jest próbą spojrzenia na Polskę poza narzuconymi stereotypami i autostereotypami, bez konieczności ciągłego udowadniania, że jest ona nic niewarta lub że jest najważniejsza na świecie.

Premierę poprzedziła debata przygotowana przez bydgoski teatr. Przedmiotem specjalnego panelu była teoria postkolonialna oraz kontrowersje związane z możliwością wykorzystania tej teorii do mówienia o kulturze polskiej, dawnej i dzisiejszej. - Teoria postkolonialna bada paradoksy, niepokoje Trzeciego Świata, jej użycie jest dość niezwykłe dla literatury europejskiej - dodaje Wodziński. - Taka perspektywa pozwala spojrzeć na Słowackiego, historie i klisze, które stosujemy w nowy sposób.

Przy okazji premiery teatr wydał także komiksy. - Nie będą się one pokrywały z adaptacją, ale na pewno przybliżą treść każdego z dzieł - zaznacza Łysak. - Przygotowane zostały w ramach projektu TISZ - Teatr i Szkoła, podczas którego młodzi ludzie spotykają się regularnie i rozmawiają o tym, co ważne dla naszego projektu teatralnego: utworach, samym Słowackim, rekonstrukcji oraz zapoznają się z pojęciem postkolonializmu. Zaprosiliśmy ich, by pochylili się nad utworami Słowackiego i znaleźli w nich coś interesującego dla siebie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji