Artykuły

Wakacyjny przewodnik kulturalny

Na widownie, nad morzem, jeziorem i w górach, także te w plenerze, zaprasza Jacek Sieradzki w Zwierciadle.

NAD MORZEM Trójmiasto od paru lat jest stolicą scenicznego lata. Nawet gdy będzie lalo, nikt z nudów nie umrze.

Działa na plaży w Orłowie letnia scena Teatru Miejskiego im. Gombrowicza w Gdyni, która w tym roku przygotuje zmienioną wersję "Tanga Piazzolla" Anny Burzyńskiej. Będzie też spektakl Krzysztofa Babickiego oparty na prozie Guentera Grassa "Idąc rakiem" [na zdjęciu], pokazywany na pokładzie "Daru Pomorza" zacumowanego przy gdyńskim nabrzeżu. Teatr Wybrzeże dysponujący sceną letnią w Pruszczu Gdańskim przygotuje dwie premiery. Nieznane jeszcze w Polsce sztuki autora rosyjskiego Nikołaja Kolady - "Baba Chanel" - i amerykańskiego duetu Billy Van Zandt i Jane Milmore pod zagadkowym tytułem "skrzynk@pandory".

Na corocznym Festiwalu Szekspirowskim (Gdańsk, 27 lipca - 5 sierpnia) teatromanów zelektryzuje z pewnością "Hamlet" Luka Percevala, arcymistrza nowoczesnego teatru łączącego nowatorskość spojrzenia z szacunkiem dla logiki i konstrukcji widowiska, a także "Burza" Silviu Purcarete.

***

NAD JEZIOREM Tylko proszę się nie czepiać, że nie na pojezierzu, a nad Jeziorem Maltańskim w środku Poznania.

Malta Festival od lat (XXII edycja, 3-7 lipca) łączy strukturę frenetycznego festynu ze świętem sztuki, widowiska muzyczne (czasem cyrkowe) i koncerty gwiazd z wyrafinowanym programem, w tym roku Stefan Kaegi, lider niemieckiej grupy Rimini Protokoll, realizującej zdarzenia z pogranicza widowisk i bezpośredniej ingerencji w życie, przedstawi autorski zestaw "Akcje azjatyckie" (fot. 1). Będą projekty, których twórcy "potrafią dostrzec Chiny w centrum własnego miasta, przemoc w Libanie potraktować jak eksport z Zachodu, skonfrontować centrum Poznania z kwestią izraelską, w Kazachstanie umiejscowić polskie i niemieckie deportacje i wyobrażać sobie, że za pozaziemskimi siłami stoi azjatycki kapitał". Szeroko! Polskie teatry odpowiedzą na to "Nie-Boską" (Gniezno), "Dziadami" (Legnica), "Hamletem" (Poznań), więc konfrontacja starej Europy z nowym Wschodem może eksplodować burzą - bynajmniej nie letnią.

***

W GÓRACH Zakopiański Teatr im. St. I. Witkiewicza wie, kiedy grać - po krótkim urlopie wraca 14 lipca.

Będzie do dyspozycji przez całe wakacje. Bez nowych premier, bo coś trzeba mieć na wrześniowe, wyczekiwane otwarcie po remoncie głównej sceny na Chramcówkach. Ale i przed przecięciem wstęgi wiele będzie się działo w gościnnych salach Zakopanego i we własnej, ciasnej kawiarni im. Atanazego Bazakbala. Zakopiańczycy nie obniżają poprzeczki, stawiają wymagania i wtedy, gdy bawią, i wtedy, gdy ciągną w metafizykę. Jak w widowisku o dziwnym tytule "Ccy-Witkac-Y. Menażeria", gdzie zabawy, parodie i przeczucia ośmioletniego Stasia Witkiewicza stają się kanwą groteskowej gry, czasem dziecinnie okrutnej i brutalnej, czasem nawiązującej do klisz współczesnej popkultury, czasem nieruchomiejącej w przerażeniu. Niewakacyjne to? Nieprawda: kanikuła nie musi polegać na gnuśności i bylejakości, a podtatrzańska publiczność świetnie to wie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji