Artykuły

"Warszawianka"

Bieżący tydzień nasycony jest programami teatralnymi niemal tak gęsto, jak sprawozdaniami z mistrzostw piłkarskich świata. W deszczowym lipcu przynajmniej telewizja nie czyni nam zawodu i chwała jej za to.

Ale mówić mieliśmy o poniedziałkowym spektaklu "Warszawianki" St. Wyspiańskiego, zaprezentowanej przez Teatr Klasyczny z Warszawy w reżyserii I. Kanickiego. Pod względem formalnym była to próba wtłoczenia typowo teatralnej inscenizacji w ciasne ramy ekranu telewizyjnego, ze wszystkimi złymi konsekwencjami takiego zabiegu. Raziła "sztywność" scen zbiorowych, partie monologowe były statyczne i nużące.

Kto się tym nie zniechęcił i wytrwał przy odbiorniku, mógł chłonąć piękny i jakże wciąż dzisiaj aktualny, wręcz wizjonerski momentami, tekst utworu. Sądzę, iż w transkrypcji na ekran, "Warszawiankę" należało poddać choć minimalnym retuszom, by ułatwić odbiór utworu.

Nie zachwycili, niestety, również wykonawcy. A. Milewska wyraźnie "nie udźwignęła" roli Marii, natomiast Cz. Maciejewski jako chłopicki miał momenty doskonałe, lecz jakiejś przekonywającej postaci nie stworzył.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji