Artykuły

Peszek & Peszek

Ten spektakl - znany publiczności, zdążył doczekać się płyty oraz emisji telewizyjnej. Nie zmniejszyło to jednak przyjemności żywego obcowania ze znamienitymi wykonawcami. Zdążono go już okrzyknąć nowatorskim i eksperymentalnym, choć najbliższy wydaje się formie kabaretu, w której wszakże poszczególne teksty, skecze, rozwiązania sceniczne i muzyka, zintegrowane zostały w spójną, (choć abstrakcyjną, całość, przyswajaną z zapartym tchem. Chwilami w rytmicznie wypowiadanych na muzyce frazach wykonawcy zdawali się zbliżać do poetyki hip-hopu, chwilami zaskakiwali przepięknym songiem, by za moment wygłosie ognisty manifest do kapitana Żbika, a całość uwieńczyć feeryczną sceną ni to fluorescencyjnego śniegu, ni to pokazu sztucznych ogni. I choć nie było tu akcji ani fabuły, collage tekstów autorów z porażeniem mózgowym oraz czynnych poetów, zestawiający na równi rzeczywistość bajek, reklam, postaci z filmów i codziennych zdarzeń, poparty doskonałym aktorstwem i podporządkowany rytmom świetnej muzyki, sprawił piorunujące wrażenie. Nie da się oddzielić, które fragmenty stworzyła wyobraźnia twórców, a które wyobraźnia osób uznawanych za chore - dopełniały się bowiem idealnie, tworząc obraz chwilami kabaretowo śmieszny, ale zawsze przenikliwy i zdumiewająco celny. I właśnie w tym zdaje się leżeć największa wartość spektaklu - w niebywale wrażliwym obrazie i opisie naszej teraźniejszości, choć jeśli przyjąć go jako diagnozę, rozpoznaniem wydaje się schizofrenia.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji