Voo Voo z bajkami
Ten spektakl jest już właściwie legendą. Na pewno ze względu na swą nietypową koncertową formę, obsadę, a także przesłanie
"Muzyka ze słowami" w reżyserii Piotra Cieplaka swoją premierę miała blisko cztery lata temu w warszawskim Teatrze Studio, przed dwoma otwierała Przegląd Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu, doczekała się już także swojej wersji płytowej. Do dziś wzbudza wiele emocji, uchodzi za jeden z najciekawszych i najważniejszych muzycznych projektów teatralnych.
Spektakl jest formą otwartą, właściwie na równych prawach można tutaj mówić zarówno o przedstawieniu, jak i o koncercie rockowym. Treścią są krótkie utwory, głównie wiersze, bajki i opowiadania, autorstwa młodych pacjentów krakowskiego ośrodka dla chorych na porażenie mózgowe, m.in. Magdy Kot, Krzysztofa Nogiecia, Grzegorza Jankowskiego i Adama Jaskowskiego.
Na miniatury literackie napisane w ramach terapii przez dzieci natknął się kilka lat temu Wojciech Waglewski, wokalista i gitarzysta Voo Voo. Stworzył do tych tekstów oprawę muzyczną.
- Wprowadzamy swoje brzmienie, charakter, słowem własny obraz muzyczny świata. - mówił w jednym z wywiadów. - I w tym sensie jest to bardzo "wuwowskie". Czasami wręcz gramy tematy z naszych płyt, ale z drugiej strony teksty nie są już moje, a piosenki śpiewają aktorzy.
Obok czteroosobowego zespołu na scenie dialoguje, monologuje, śpiewa i recytuje rodzinny duet Marii i Jana Peszków, którzy fantastycznie odnaleźli się w owej parateatralnej konstrukcji. "Muzyka ze słowami" to świat purnonsensu toczący się w swoim własnym, zwolnionym tempie. Przemawia do widza za pomocą bardzo prostych i dowcipnych komunikatów, w formie, której - jak słusznie twierdzi Waglewski - nie sposób byłoby osiągnąć zawodowemu poecie czy tekściarzowi bez wpadania w sidła banału. Autor pisze list do Andrzeja Wajdy, by ten wyreżyserował jego komiksy z Kaczorem Donaldem. "Panie kapitanie Żbiku! Proszę mnie zatrudnić w policji, bo umiem już znaki drogowe!" - nadaje przez megafon Jan Peszek.
W tej prostocie kryje się autentyczność. To świat, w którym panują instynktowne wartości i priorytety. Życzenie do złotej rybki? "Aby mnie odwiedziła i powiedziała, jak to jest być złotą rybką".
- Te teksty można nazwać bajkami, są to opowieści nasycone nieprawdopodobną metaforyką, pełne pogody ducha i bardzo dojrzałe pod względem konstrukcji formalnej. - opowiada Waglewski. - Staraliśmy się, aby muzyka w tym spektaklu dała możliwość wzajemnych relacji z aktorami na scenie. Zostawiliśmy tu sobie szerokie pole do improwizacji.
Treścią owych "bajek" są różne tęsknoty, relacje między ludźmi. Teksty mają liczne odcienie i barwy, są bardzo dramatyczne, wstrząsające, ale także i zabawne. Ich cechą wspólną jest nieprawdopodobna radość życia.
- Ci młodzi ludzie z porażeniem mózgowym przez sam fakt poruszania się w jakby trochę innym czasie mogą dłużej zastanawiać się nad rzeczami, które nam zazwyczaj szybko umykają - podsumowuje lider Voo Voo.