Artykuły

"Pierścień i róża" w reż. Czesława Sieńki w Teatrze Polskim w Bydgoszczy. Pisze Katarzyna Kaczór w Expressie Bydgoskim.

Na niezwykłą bajkową historię pt. "Pierścień i róża" zaprasza Teatr Polski. Ostatni raz przed wakacjami spektakl zaprezentowany zostanie 26 czerwca o godzinie 11.00.

Wszystkiemu winna Czarna Wróżka, która namieszała w życiu mieszkańców Paflagonii i Krymtatarii. Podarowała księciu Lulejce pierścień, a księciu Bulbie różę. Ale się narobiło! Jak Lulejko może kochać złośliwą, rozkapryszoną Angelikę? Odpowiedź jest prosta. Magiczny pierścień, który nosi na palcu zła księżniczka, mydli wszystkim oczy. W przypadku księcia Bulbo z Krymtatarii jest podobnie. Nie rozstaje się z różą, która z bojaźliwego modnisia czyni niemalże ósmy cud świata. Dwa nadęte bufony, Angelika i Bulbo (Marek Tynda), mają się pobrać. Pozostaje jeszcze kwestia tronów Paflagonii i Krymtatarii. Zagarnęli je bezprawnie ich aktualni królowie.

Co się stanie, gdy róża i pierścień przestaną działać? Z kim ożenią się Lulejko i Bulbo? Odpowiedzi na te pytania układają się w piękny morał.

Aktorzy stworzyli przezabawne kreacje. Angelika (Barbara Kałużna) to wredna, złośliwa dziewczynka, nawet jej głos irytuje. Król (Krzysztof Bień) - zadufany w sobie władca w papuciach z dalmatyńczyka, królowa (Małgorzata Maślanka) - wiecznie roześmiana dama w krynolinach. Zerwiłebski to głupkowaty sługa w kostiumie ołowianego żołnierzyka (Paweł L. Gilewski). Akcja płynie wartko. Napięcie podnosi Czarna Wróżka (Małgorzata Witkowska), która szaleje na rolkach, demonicznie się śmieje i zmienia bieg wydarzeń. Jej "czarnego" sługę kreuje Krystian Wieczorek - nie po raz pierwszy na bydgoskiej scenie w dzikich pląsach.

Młoda widownia trzymała kciuki za dzielnego księcia Lulejkę (Artur Krajewski) i księżniczkę Różyczkę i (Magdalena Kareł), których szczęściu zagrażała wstrętna Gburia-Furia (Alicja Mozga).

Półtorej godziny w Teatrze Polskim minęło niepostrzeżenie. I dla dorosłych, i dla dzieci. Warto namówić najmłodszych na ten spektakl.