Artykuły

Smutny "Ożenek" Stuhra

(INF. WŁ.) "- Chciałem pokazać "Ożenek" Gogola nie tylko jako komedię, ale także jako spektakl pełen refleksji. Tak naprawdę jest to smutna sztuka. Dlatego jeżeli kogoś udało mi się wzruszyć, zmusić go do zastanowienia się, to bardzo się cieszę" - powiedział Jerzy Stuhr po wczorajszym przedpremierowym pokazie swojego najnowszego spektaklu telewizji "Ożenek" Gogola. W Teatrze TVP "Ożenek" ma być wyemitowany 25 marca, ale przedpremierowe pokazy można obejrzeć dziś i jutro w krakowskim Klubie Filmowym Graffiti, przy ul. św. Gertrudy.

Wyreżyserowanie "Ożenku" Gogola zaproponował Jerzemu Stuhrowi producent spektaklu Jacek Strama. - "Przyjąłem tę propozycję z radością. Tym bardziej że temat sztuki jest nadal aktualny, jakby na nowo odżył. Młodzi ludzie często przeżywają problemy bohatera "Ożenku". Odczuwają lęk przed związaniem się z drugą osobą. Przed odpowiedzialnością za rodzinę" - mówił Jerzy Stuhr.

Reżyser zauważył, że każde pokolenie ma swoją klasykę. Dlatego obsadził aktorów, którzy są wyznacznikiem czasu; aby młode pokolenie mogło w klasyce zobaczyć swoich aktorów. W rolach głównych występują Maria Peszek (Agafia Tichonowna) i Zbigniew Zamachowski (Podkolesin) oraz Anna Seniuk, Krzysztof Globisz, Jan Peszek, Jerzy Trela i Małgorzata Hajewska. W rolę Kaczkariewa wcielił się sam Jerzy Stuhr. "- Dałem sobie małą rolę na boczku, po to aby się skupić na reżyserii" - dodał Jerzy Stuhr. Scenografię i kostiumy zaprojektował Andrzej Witkowski, zaś zdjęcia zrobił Tomasz Wert. - "Staraliśmy się, aby nie utopić spektaklu w entourage'u carskiej Rosji, aby wydobyć z niego wszystko, co się da. Wszystko, co uniwersalne" - mówił reżyser.

Spektakl, który był kręcony przez 7 dni w październiku, trwa 80 minut. - Z przyjemnością obejrzałem spektakl. "Ho, ho, ho" - powiedział po projekcji Jerzy Koenig, dyrektor artystyczny Starego Teatru. - "Żal mi tylko, że pan Stuhr ma wąsy. Wiem jednak dlaczego? Bo gdyby ich nie miał, byłby zbyt podobny do Zamachowskiego..."

Obecnie Jerzy Stuhr rozpoczyna pracę nad filmem "Pogoda na jutro"; powinien być gotowy w czerwcu. "- Będzie to współczesna opowieść, kameralna - mam nadzieję, że wesoła" - powiedział Jerzy Stuhr.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji