Artykuły

Wdechy 2011 - nominacje w kategorii Miejsce Roku otrzymały: Soho Factory, Teatr IMKA, Kino KC, Plac Zabaw i Cud nad Wisłą.

W tym tygodniu przedstawiamy nominacje do naszej nagrody w kategorii Miejsce Roku.

Teatr IMKA

Teatrów prywatnych jest w Warszawie coraz więcej. IMKA zdecydowanie wyróżnia się na tym tle. Ten teatr nas pozytywnie zaskoczył. Twórca sceny - popularny aktor komediowy Tomasz Karolak sięga po ambitny repertuar, umie przyciągnąć do współpracy świetnych aktorów i reżyserów. W którym z warszawskich teatrów odbyło się w ostatnich sezonach tyle ważnych, ciekawych, nieoczywistych premier? Od "Dzienników" Gombrowicza w reżyserii Mikołaja Grabowskiego (w doborowej obsadzie m.in: Jan Peszek, Magdalena Cielecka, Piotr Adamczyk) po odważną inscenizację "Bohatera Osamy" w reżyserii Jacka Poniedziałka. W repertuarze jest też ciekawa interpretacja "Wodzireja" w reż. Remigiusza Brzyka oraz dwa spektakle, które zdobyły już kilka nagród na festiwalach: "Sprzedawcy gumek" w reżyserii Artura Tyszkiewicza i "Generał" (reż. Aleksandra Popławska i Marek Kalita). A w planach teatru kolejne ambitne propozycje, m.in. "Kopenhaga" Michaela Frayna z Magdaleną Cielecką, Adamem Woronowiczem i Janem Fryczem.

Plac Zabaw

Nie ma to jak zaznać kultury w pięknych okolicznościach przyrody. Klub Plac Zabaw takie ma, bo ulokował się na Agrykoli w naprawdę malowniczym miejscu - między mostem Łazienkowskim a Łazienkami Królewskimi, u stóp Zamku Ujazdowskiego. Blisko stąd do Stadionu Legii, na Wydział Wzornictwa ASP, do Centrum Sztuki Współczesnej. I wszystko to ma tu znaczenie. A największe chyba - brak sąsiadów narzekających na hałas. Niby nic specjalnego na Placu Zabaw nie ma - prosty bar, kilka stolików, niewielka scena i zielona trawa. Ale klimat miejsca i niezawodny muzyczny gust gospodarzy z klubów Powiększenie i Plan B sprawiają, że każdego lata ściągają tu tłumy. W tym roku udały się szczególnie: sentymentalny koncert hiphopowej Molesty, urodziny graficznego Mamastudio z muzyką, turniejem piłkarskim i pysznym jedzeniem oraz cała seria Urban Pikników z kramami rodzimych projektantów. To miejsce kojarzy nam się z cudownymi, leniwymi wakacjami: rowerami, kometką, koszem piknikowym, wylegiwaniem się na trawie, domowym jedzeniem i tańcami pod rozgwieżdżonym niebem. Idealny Plac Zabaw dla dorosłych.

Soho Factory

Z zazdrością spoglądaliśmy zawsze, jak inne miasta industrialną przestrzeń zamieniają z chłodnego, nieprzyjaznego miejsca w kipiące życiem centra kultury i rozrywki. Po otwarciu Soho Factory na ul. Mińskiej 25 choć wciąż zazdrościmy, to już trochę mniej. Osiem hektarów na tyłach fabryki PZO przy Grochowskiej z kilkunastoma poprzemysłowymi budynkami z początku XX w. (trzy z nich są zabytkowe) - to idealne miejsce na kombinat rozrywkowo-kulturalny. Dziś, ponad rok po otwarciu, Soho Factory to siedziba galerii (Leto, Piktogram) i designerskich sklepów (Magazyn Praga). Tam mieszczą się redakcja magazynu "Maleman", pracownia architektoniczna WWAA, wydawnictwo Dwie Siostry. Tam mają miejsce wystawy i instalacje artystyczne, pokazy mody (gala Fashion Designer Awards), spektakle teatralne, m.in. w wykonaniu Studia Teatralnego "Koło". Tam w końcu odbyło się już kilka bardzo dobrych muzycznych wydarzeń, m.in. Warszawska Jesień, Free Form Festival, Electronic Beats Festival czy Przetwory. Każda z nich zgromadziła tysiące ludzi.

Wdecha należy się Soho za przykład, że można połączyć pieniądze z kulturą i rozrywką, że można zadbać o resztki starej znikającej Warszawy, że nie trzeba zamieniać każdego klimatycznego miejsca w Warszawie na luksusowe mieszkania.

Cud nad Wisłą

Kiedy tylko robi się ciepło Warszawiacy ruszają nad Wisłę. - Wielokrotnie spacerując nad rzeką, zatrzymywaliśmy się na betonowym tarasie na wysokości BUW i zastanawialiśmy, dlaczego nie mamy gdzie usiąść. Wzięliśmy więc sprawy w swoje ręce - opisuje powód założenia Cudu nad Wisłą Grupa Citydoping i Fundacja Do Dzieła.

Do Cudu można było wpadać na pyszne wina, zrobić tam sobie odpoczynek w czasie wycieczek rowerowych (świetna lokalizacja tuż przy ścieżce), wypożyczyć badmintona czy bule. Ale prawdziwe tłumy warszawiaków przychodziły wieczorami. Przez cztery miesiące odbyło się tam ponad 120 imprez. Zagrali u nich m.in. zespoły Pink Freud, Janek i jego Combo, Komety, Paula i Karol, Mazurkiewicz&Trzaska. Mogliśmy obejrzeć spektakle, np. "Rekonstruktora" w wykonaniu Wojciecha Solarza, przyjść na wystawy, instalacje, spacery z przewodnikiem. Mnie najbardziej przekonali wieczorami tanecznymi. Sety dj'skie grali m.in. Kapitan Teren, Hungry Hungry Models, ale też artyści, którzy na co dzień tworzą muzykę: Monika Brodka, Paris Tetris czy Kamp. A publiczność bawiła się na parkiecie z cudownym widokiem.

Kino KC

Na kinowej scenie w mieście zupełny młodziak: istnieje bowiem od 22 lipca. Za to w budynku, który ma znacznie dłuższą, również mroczną, historię. Kino KC przy Nowym Świecie 6/12, w dawnym Domu Partii, to sala licząca 138 miejsc. Gra od poniedziałku do piątku popołudniami, w weekendy zaczyna nieco wcześniej. Niezaprzeczalne atuty: położenie i repertuar, na który mają też wpływ widzowie (czasem kilka zapytań o jakiś tytuł wystarczy, żeby film pojawił się na ekranie). Oczywiście, ten repertuar daleki jest od multipleksowych zestawów. W Kinie KC dominują produkcje europejskie, z dużym naciskiem na polskie, są też stale obecne filmy dokumentalne, czyli wszystko to, co owszem w kinach większych czasem się pojawia, ale bardzo szybko znika, wypychane przez kolejne nowości. Kino KC zaczęło też współpracę z festiwalami i przeglądami filmowymi, jakie odbywają się od lat w Warszawie i stale szukają dla siebie sal, aby pełniej prezentować swój program.

By otworzyć nowe, ambitne kino trzeba odwagi, pasji i pracowitości. I za to wszystko właśnie jest ta nominacja.