Teatr ruchu
(Z Henrykiem Tomaszewskim, twórcą i dyrektorem Wrocławskiego Teatru Pantomimy, rozmawia Ryszard Wasita)
- Dlaczego kolebką współczesnej pantomimy polskiej stał się Wrocław? Przypadek czy jakaś szczególna, sprzyjająca twórczym inicjatywom atmosfera tego miasta?
- Pantomima powstała we Wrocławiu i z przypadku i z typowej dla tego miasta atmosfery twórczej. Przypadek - ponieważ sam pracowałem w Operze Wrocławskiej. Zaś atmosfera miasta, która na nowo tworzyła i tworzy nadal polską kulturę teatru, była niesłychanie żyzną glebą dla wszelkiego rodzaju twórczości nowej, spontanicznej, a przede wszystkim młodej.
- Czy zakładając swój teatr, przystępował Pan do pracy z określonym credo artystycznym?
- Żadnego credo artystycznego sobie nie wytyczałem w sensie skrystalizowanego kształtu teatru pantomimy. Linia, po której szukam, rozdwaja się charakterystycznie na dwie drogi, idące paralelnie między tradycją a poszukiwaniami nowoczesnych form puchu, które często naszemu teatrowi nadają pewien koloryt odmienny od historycznego pojęcia terminu pantomima. Marzy mi się teatr ruchu i w tym kierunku zmierzamy.
- Czym wytłumaczyć liczne sukcesy zagraniczne Wrocławskiego Teatru Pantomimy, bo przecież nie tylko tym, że zespół przemawia językiem międzynarodowym, językiem milczenia? W Europie pozostało już niewiele krajów jeszcze "nie podbitych" przez wrocławskich mimów.
- Sukces pantomimy w dobie obecnej jest sukcesem potrzeby teatru milczenia. Moim zdaniem, jako kontrapunkt do teatru słowa, który przeżywa współcześnie pewien przełom słowa.
- Czy podobnie jak w innych dziedzinach twórczości - przykład jaskrawy: proza powieściowa - i przed pantomimą otwiera się konieczność odświeżających zabiegów?
- Oczywiście, przecież nie jesteśmy powielaczami anachronizmów. Jeżeli pantomima nie będzie się odświeżała i tworzyła w duchu naszych czasów, nie będzie pantomimą XX wieku.
- Czy dopuszcza Pan możliwość dowolnej interpretacji, indywidualnego rozumienia spektaklu pantomimicznego, zwłaszcza jego części alegorycznych czy symbolicznych, czy też ideałem jest dążenie do jednoznaczności?
- Teatr pantomimiczny powinien nawiązywać stale w swoich treściach i tematach do spraw ludzkich i wszystkich ludzi obchodzących; do spraw, z którymi każdy widz może się identyfikować. Ale pantomima powinna również, moim zdaniem, pozwalać na pewien margines dowolnej interpretacji, rozbudzać u wrażliwego widza osobisty akt twórczy.
- Zespół Pana "zaraził" pantomimą środowiska studenckie, wspomnę tu choćby młodych mimów wrocławskich czy szczecińskich. I te skromne, amatorskie teatrzyki, wzbogacają wątłe tradycje tego gatunku teatru w Polsce. Czym Pan tłumaczy popularność pantomimy wśród studenckiej publiczności?
- Pantomimy studenckie są charakterystycznym objawem dla tego rodzaju sztuki młodej, a więc ciekawej dla młodzieży. Znajduje ona w symbolice i metaforze teatru pantomimicznego również poetykę własnych uczuć. Młodzież często boi się wypowiedzieć swe sprawy słowami, czując w milczeniu większą prawdę i większą odwagę dla tematów ją obchodzących.
[dokładna data publikacji artykułu nieznana]