Artykuły

Dwie dekady Ars Cameralis

XX Festiwal Ars Cameralis podsumowuje Magdalena Figzał w Śląsku.

Za nami jubileuszowa edycja, trwającego prawie miesiąc Festiwalu Ars Cameralis. W 2011 roku odbył się on po raz dwudziesty.

Na mapie kulturalnych wydarzeń Górnego Śląska Festiwal Ars Cameralis bez wątpienia zajmuje miejsce szczególne.

Dwudziesty Ars Cameralis objął swym zasięgiem pięć miast województwa śląskiego (Katowice, Chorzów, Bytom, Sosnowiec i Mikołów) oraz obecne w nich instytucje kulturalne. Na program imprezy złożyło się ponad dwadzieścia wydarzeń - koncerty, spektakle teatralne, przeglądy filmowe, spotkania literackie i wystawy.

Wśród rozmaitych obszarów sztuki, które eksploruje festiwal, szczególne miejsce zajmuje muzyka. Co roku na Ars Cameralis usłyszeć można artystów reprezentujących różnorodne gatunki muzyczne - począwszy od muzyki klasycznej, poprzez alternatywnego rocka, aż po eksperymentalne brzmienia.

Dla wielu największą muzyczną niespodzianką XX edycji był koncert Jane Birkin - charyzmatycznej aktorki i piosenkarki, która mimo angielskiego pochodzenia w latach 70. stała się ikoną francuskiej kultury. Sławę przyniósł jej przede wszystkim wykonany z Sergem Gainsbourgiem utwór "Je t 'aime... moi non plus". W ramach Ars Cameralis Birkin zagrała koncert na scenie Teatru Zagłębia w Sosnowcu, raz jeszcze wracając do legendarnych piosenek Gainsbourga - tym razem zaśpiewanych z towarzyszeniem japońskich muzyków.

Wydaje się, iż najwięcej powodów do radości mieli miłośnicy gitarowego, folkowego grania. Jednym z takich powodów był koncert Billa Callahana - amerykańskiego pieśniarza o charakterystycznym głębokim barytonie, szerszej publiczności znanego pod pseudonimem Smog. Jego melancholijne ballady urzekają nie tylko melodią i surowym brzmieniem akustycznej gitary, ale przede wszystkim wciągają w świat rozmaitych historii, które artysta opowiada w swych tekstach. Wysłuchany w absolutnej ciszy koncert Callahana w chorzowskim Teatrze Rozrywki z pewnością zapamiętany zostanie jako jedno z najważniejszych wydarzeń XX edycji.

Ze Stanów Zjednoczonych przyjechało na festiwal jeszcze kilku innych "gitarowych" artystów - m.in. pochodząca z Seattle grupa Fleet Foxes oraz supportująca ich koncert folkowa wokalistka Ale-la Dianę, bezkompromisowy i nostalgiczny John Grant, czy też Stephen Malkmus, którego bez wątpienia określić można mianem jednego z prekursorów indie-rocka.

Narzekać nie mogli również zwolennicy bardziej energetycznych i tanecznych rytmów - swym muzycznym performansem porwał publiczność francuski kolektyw didżejski The Glitch Mob, zaś południowym temperamentem oczarował hiszpański artysta El Guincho. Jednym z najbardziej gorących koncertów XX edycji okrzyknięto jednak występ Charlesa Bradleya, 63-letniego amerykańskiego wokalisty, sięgającego w swej twórczości do korzeni muzyki soul i funk. Koncert, który Bradley wraz z swym zespołem zagrał w Kinoteatrze Rialto pokazał, iż nie bez powodu określa się tego artystę mianem "nowego króla muzyki soul".

Po raz kolejny Ars Cameralis odwiedziła też słynna Orkiestra Concerto Koln, którą tym razem poprowadził młody, utalentowany dyrygent Marc Korovitch. W repertuarze niemieckich muzyków znalazła się m.in. Symfonia nr 1 C-dur Ludwiga van Beethovena oraz Koncert skrzypcowy D-dur Karola Lipińskiego, w którym w partii solowej usłyszeliśmy polskiego skrzypka Jakuba Jakowicza.

Bohaterem teatralnej części programu Ars Cameralis został Jan Klata. W chorzowskim Teatrze Rozrywki zaprezentowane zostały dwa spektakle reżysera: "Kazimierz i Karolina" zrealizowany w Teatrze Polskim we Wrocławiu oraz "Szwoleżerowie" - produkcja Teatru Polskiego w Bydgoszczy. Oba przedstawienia, choć stanowią inscenizację dwóch zupełnie różnych tekstów, reprezentują najbardziej charakterystyczne cechy twórczości Jana Klaty - dynamiczność, żonglerkę cytatami i specyficzny rodzaj umuzycznienia spektaklu. "Kazimierz i Karolina" to powstała w pierwszej połowie XX wieku sztuka austriackiego pisarza Ódóna von Horvatha, opowiadająca o wielkim kryzysie gospodarczym lat 30. Akcję dramatu przenosi Klata w rzeczywistość nam współczesną, wskazując na analogię pomiędzy tamtym okresem a dzisiejszym rozpadem wartości moralnych oraz więzi międzyludzkich, postrzeganym jako wynik określonej sytuacji ekonomicznej.

"Szwoleżerowie" [na zdjęciu] to z kolei opowieść o niebezpiecznym i bezkompromisowym świecie żużla. W spektaklu opartym na tekście Artura Pałygi reżyser demitologizuje obraz narodowego bohatera, który oddaje swe życie w walce za ojczyznę - w jego miejsce stawia żużlowca, współczesnego szwoleżera, który często w zupełnie bezsensowny sposób przegrywa życie, godząc się na bezwzględne reguły uprawianego sportu. Przedstawieniom towarzyszyło spotkanie z reżyserem oraz wystawa dokumentująca jego pracę artystyczną.

Miłośnicy kina mogli liczyć na dość obszerną retrospektywę filmów francuskiej reżyserki Agnes Vardy oraz spotkanie z hiszpańskim artystą Sergio Cabellero, autorem wielokrotnie nagradzanego surrealistycznego filmu Finisterrae. Nie zabrakło też spotkań literackich, wśród których największą publiczność zgromadził Zbieg Poetycki NaDziko, organizowany co roku przez śląskich poetów. Prócz polskich autorów do udziału w spotkaniu zaproszono tym razem gości z Ukrainy i Słowacji.

Festiwalowym wydarzeniom towarzyszyły również dwie duże wystawy. W bytomskiej Galerii Kronika zaprezentowane zostały prace nowojorskiej artystki Collier Schorr, zaś w Rondzie Sztuki w Katowicach cykl obrazów, rzeźb i modeli autorstwa działającego już ponad 20 lat tandemu twórczego - Ilyi i Emilii Kabakov.

XX Festiwal Ars Cameralis 7-29 listopada 2011 r.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji