Artykuły

Strzelecki pokazuje w pigułce historię kina

- To najtrudniejsze i naj­dziwniejsze przedstawienie, ja­kie do tej pory zrobiłem - mó­wi Andrzej Strzelecki o spekta­klu "Film", którego premiera od­będzie się dziś w Teatrze Ram­pa. - Jeśli efekt widoczny na scenie będzie równie ciekawy, jak to, co się dzieje za kulisami, uznam to za sukces - dodaje.

Kostiumów i dekoracji przy­gotowanych do "Filmu" star­czyłoby na kilka przedstawień. Niektóre pojawiają się na scenie zaledwie na kilka sekund. Ak­torzy uwijają się, by zdążyć na kolejne "wyjścia".

- Należę jeszcze do kultury literackiej. Moja córka wycho­wała się już na obrazkach. Czy tego chcemy, czy nie, przy­szłość to kultura obrazków - mówi Strzelecki. - Ten spek­takl jest trochę żartem, trochę hołdem złożonym kinu. Przy­mierzałem się do realizacji for­muły teatralnej, która właści­wie nie jest tak odkrywcza, jak­by się zdawało. Teatr od daw­na korzysta, choćby w sposobie narracji czy montażu opowia­dań, ze zdobyczy kina. Niezwykłe w tym spektaklu może być jedynie to, że próbujemy opowiadać o kinie bez użycia środków typowo filmowych.

Spektakl trwa godzinę. Jest w nim scena, w której boha­terka nie mogąc zaznać szczęścia w życiu, szuka ukojenia w kinie.

- Przy okazji tej wizyty po­stanowiłem pokazać historię ki­na w pigułce - od laterny magiki, poprzez kolejne przełomy techniczne - ruch, dodanie dźwięku, koloru... - mówi Strzelecki.

W spektaklu występują: Julita Kożuszek, Joanna Pałucka, Jacek Borcuch, Piotr Furman, Mieczy­sław Morański, Cezary Poks, Ja­cek Poks, Wojciech Paszkowski.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji