Poznań. Festiwal Laskowika bez Grand Prix
Poznański festiwal piosenki kabaretowej O. B. O. R. A. 2005 w Poznaniu pod dyrekcją artystyczną Zenona Laskowika [na zdjęciu] powtórzył ubiegłoroczny sukces w jeszcze lepszym stylu.
Najpierw jurorzy musieli złożyć przysięgę, że nie zasną w trakcie przesłuchań festiwalowych, a widzowie - że będą oklaskiwać wykonawców bez względu na wszystko. Dotrzymanie przyrzeczenia nie sprawiło nikomu większych problemów, bo poziom festiwalu był zdecydowanie wyższy od ubiegłorocznego i wyrównany, a tematyka prezentowanych utworów - bardzo różnorodna.
Akcentów politycznych było niewiele, ale pojawiły się za to udane próby ironicznego zilustrowania współczesnych przywar i słabości ludzkich. Ponad30 artystów zaprezentowało 56 utworów. - Cieszę się, że jest was tylu i robicie to z taką pasją - mówił Jacek Fedorowicz, przewodniczący jury.
Jednak i tym razem, podobnie jak rok temu, żaden artysta nie zdobył Grand Prix. Główna nagroda festiwalu - srebrna statuetka krowy ze skrzydłami Pegaza - poczeka więc na jeszcze lepsze czasy...
Jury przyznało wyróżnienia oraz trzy równorzędne nagrody w kategorii piosenki premierowej kwartetowi wokalnemu B. A. CH. z Warszawy, kabaretowi Słuchajcie z Zielonej Góry i związanemu z "Przekrojem" Grzegorzowi Żakowi z Sulikowa. Zdobywcą nagrody publiczności został kabaret Łowcy B. z Cieszyna, a nagrody specjalnej prezydenta Poznania - Jerzy Połoński za interpretację "Trupa w szafie" Jerzego Wasowskiego i Jeremiego Przybory.