Artykuły

Białystok. Dźwięki blokowisk przygotowaniem do spektaklu

W niedzielę na bezpłatne warsztaty zaprasza Marta Jasińska, stypendystka prezydenta Białegostoku. Razem z uczestnikami będzie nagrywać, a następnie montować dźwięki, które mieszkańcy blokowisk słyszą na co dzień. "Prawdopodobnie część z tych elementów wykorzystam później w spektaklu, który będzie finałem akcji".

Krzyk sąsiadów, odgłos wiertarki, cudzej suszarki do włosów czy głośno nastawionego telewizora - to tylko niektóre z dźwięków, które ludzie żyjący w blokach mogą usłyszeć zarówno za dnia, jak i w nocy. To jeden z "uroków" mieszkania na blokowisku. Ale właśnie te odgłosy stały się inspiracją dla Marty Jasińskiej, która bierze udział w akcji "Święci z betonu".

W ramach projektu mają powstać materiały reportażowe z blokowisk z Czech, Słowacji, Węgier i Polski. Dokumentacja z każdego kraju przybierze inną formę. Na Węgrzech będzie to reportaż filmowy, w Czechach - fotograficzny, a w Polsce - właśnie dźwiękowy. Zebrany materiał posłużyć ma do stworzenia scenariusza spektaklu. Być może będzie też wykorzystany w sztuce, której premiera planowana jest na styczeń 2012 r.

***

Rozmowa o projekcie

Adam Matys: Niedzielne warsztaty odbywać się będą w mieszkaniu nr 1 przy ul. Waszyngtona 22. Muszę przyznać, że nietypowo. Skąd pomysł na taką akcję?

Marta Jasińska, koordynatorka projektu, pomysłodawczyni warsztatów dźwiękowych: Wszystko zaczęło się od tego, że otrzymałam stypendium od prezydenta na realizację spektaklu opartego o dźwięki. Do tej pory sama zbierałam różnego rodzaju odgłosy z blokowisk, ale teraz chciałabym włączyć w to społeczność ludzi z bloków i zaangażować do działania. Niedzielne spotkanie będzie warsztatem dźwiękowym, podczas którego będziemy przysłuchiwać się dźwiękom blokowiska. Na początku grupa wysłucha jednego reportażu radiowego, a potem wytłumaczę uczestnikom, czym w ogóle jest reportaż. Następnie wspólnie wypiszemy dźwięki, które w nim usłyszeliśmy i porozmawiamy o dźwiękach, które są nam bliskie i wiążą się z naszym życiem. W końcu pod względem tych dźwięków postaramy się rozłożyć blokowisko. To jest to przestrzeń, gdzie mają one duże znaczenie. Co prawda jesteśmy zamknięci w swoich mieszkaniach, ale ściany są bardzo cienkie i słyszymy dokładnie, czym takie blokowisko żyje.

Dlaczego bloki, co cię w nich inspiruje?

- Sama wychowałam się na blokowisku. To wszystko zawsze na mnie jakoś oddziaływało - moje mieszkanie, cała przestrzeń blokowiska i jego architektura. Szczególnie inspirowały mnie wieżowce. Pochodzę z Piasków - to jest naprawdę interesujące blokowisko o ciekawej architekturze, mimo że jest tak szaro. Odkąd pamiętam inspirowało mnie też życie blokowisk. Jak byłam mała, biegałam ze znajomymi po klatkach, piwnicach czy po podwórku. Tego już nie ma. Teraz wszyscy zamykamy się w swoich domach. A według mnie właśnie w takich blokowiskach jest masa ludzi z potencjałem, których chciałabym jakoś wyciągnąć z mieszkań i dowiedzieć się, jak im się żyje w takim otoczeniu i jak oni widzą tę przestrzeń.

Czy zajęcia adresowane są do wszystkich chętnych?

- Tak. To nie jest profesjonalny warsztat reportażu radiowego. Bardziej zależy nam na zebraniu dźwięków, które nas zainspirują i potem ich zmontowaniu. Spotkanie adresujemy do wszystkich, którym bliski jest temat blokowiska, którzy mieszkają na blokowisku i chcieliby tę przestrzeń spenetrować oraz mają na ten temat coś do powiedzenia. W końcu do wszystkich, którzy chcieliby pobawić się dźwiękiem, pobiegać z nami z dyktafonem i popukać do sąsiadów. To, co będziemy nagrywać, tak naprawdę w dużej mierze zależeć będzie już od samej grupy. Na pewno postaramy się sprawdzić dźwięki dzwonków przy drzwiach, bo przecież są one bardzo różne. Porozmawiać z ludźmi i spytać, czym blokowisko dla nich jest. Prawdopodobnie część z tych elementów wykorzystam później w spektaklu, który będzie finałem akcji.

Czy oprócz niedzielnych warsztatów były prowadzone jakieś wcześniejsze akcje związane z tym tematem?

- Do tej pory było jedno wydarzenie w Labalbalu w ramach "Przeszyj to sam". To była akcja szycia Marty Zajkowskiej, a my szyliśmy blok. Moim pomysłem było to, żeby każdy swoimi siłami uszył okienko do bloku. Teraz robimy niedzielne warsztaty, a w planach mamy już kolejne akcje. Oprócz stypendium prezydenta miasta Białegostoku otrzymałam też wsparcie finansowe z Międzynarodowego Funduszu Wyszehradzkiego na różne warsztaty i finałowy spektakl, o którym wspomniałam wcześniej. Odbędzie się on w Teatrze TrzyRzecze, sama będę w nim grała razem z moimi przyjaciółmi, a premierę planujemy na pierwszą połowę stycznia.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji