Artykuły

Artyści z Teatru Nowego zbierali w sobotę na placu Nowym stare ubrania. Nie była to jednak kolejna akcja mająca pokazać, w jak kiepskiej kondycji finansowej jest teatr. Ubrania zostaną wykorzystane w najnowszej premierze Nowego: "Lubiewie" według powieści Michała Witkowskiego.

Posłużą nie tylko jako kostiumy, lecz także jako tworzywo scenografii. Osoby, które przyniosły przynajmniej pięć elementów garderoby, dostawały zaproszenia na dowolny spektakl Teatru Nowego, za mniejsze ilości oferowano zniżki na bilety.

Zbiórka ubrań była też oczywiście elementem kampanii reklamowej spektaklu. Wcześniej jego dyrektor Piotr Sieklucki ogłosił, że miał w pruderyjnym Krakowie ogromne kłopoty ze znalezieniem aktorów gotowych zagrać w "Lubiewie" (musiał więc ściągnąć dwóch aż z Wrocławia), a i władze miasta nie były zbyt przychylne inscenizacji (czemu zaprzeczyła wiceprezydent Magdalena Sroka).

Bohaterami przedstawienia są Patrycja i Lukrecja, starzejący się homoseksualiści, skromnie bytujący w gomułkowskim bloku i żyjący wspomnieniami. Premiera już w piątek.