Artykuły

Nie tylko dla dzieci

"Przygody Koziołka Matołka" w reż. Zbigniewa Sikory w Teatrze Muzycznym w Gdyni. Pisze Renata Moroz w Dzienniku Bałtyckim.

Co tam się działo! Publika szalała, tupała, teatr drżał i trząsł się w posadach. Oklaski też były, tyle że lżejsze. Rzecz w tym, że dzieci (a to one stanowiły lwią część publiczności), w odróżnieniu od dorosłych, reagują nieco inaczej. Bardziej emocjonalnie. Sala kameralna teatru, zwana popularnie Malarnią, została wczoraj podczas premiery przebadana przez widzów dokumentnie. Musieli w końcu zobaczyć, co skrywają czarne kotary, co jest z tymi krzesłami, że stoją tak nieruchomo, i gdzie jest ten Giewont, na który spoglądał ciekawie Koziołek Matołek. Rzecz w tym, że go nie było. Ale od czego jest wyobraźnia. Jeśli kozioł widzi góry, bezmiar oceanu, czy chiński pałac porcelanowy, to znaczy, że on jest. I basta. Wydaje się, że na tę umiejętność dziecięcego umysłu - dojrzenia tego, czego nie ma - postawił reżyser i scenarzysta Zbigniew Sikora. Rekwizytów i elementów scenografii było bowiem jak na przysłowiowe lekarstwo. Kozioł miał rogi. I to tyle co łączyło kozła z jego gatunkiem. Reszta odzienia mogłaby równie dobrze "grać" bociana. Tyle że to drobiazgi, bo oprócz pojedynczych dorosłych (a w końcu nie oni są adresatem spektaklu) dzieciom skromność scenograficzna nie przeszkadzała. Można powiedzieć, że pomagała. Wyrywały się bowiem jeden przez drugiego, by przez sekund kilka zagrać zakapturzonego strażnika albo ucznia mistrza kung-fu.

Maciej Korwin, dyrektor Muzycznego, w słowie wstępnym rzekł do maluchów: - Dostaliście od nas kartki pocztowe, które wyślijcie mamom, tatom, ciociom, wujkom ... Niech wiedzą, że teatr jest nie tylko dla dzieci.

Oj prawda to, prawda.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji