Artykuły

Białystok. Gwiazdy Teatru Bolszoj bez honorarium

Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez Podlaską Agencję Koncertową - organizatora koncertów w Polsce solistów teatru Bolszoj - złożył impresario rosyjskich artystów.

W poniedziałek [16 maja] trafiło ono za pośrednictwem policji do prokuratury w Białymstoku - poinformował Andrzej Baranowski z zespołu prasowego podlaskiej policji.

Organizator koncertów - Podlaska Agencja Koncertowa Wiktora Świtoniaka - nie zapłaciła artystom z Rosji za występy.

W związku z zaistniałą sytuacją, także Filharmonia Białostocka, która miała umowę z Podlaską Agencją Koncertową i towarzyszyła artystom z Rosji, wycofała się z występów w kolejnych miastach.

- Organizator nie zapłacił artystom za występy w Białymstoku i Warszawie, jest też winien pieniądze z tytułu kar za koncerty, które nie doszły do skutku - razem 500 tys. zł - powiedział PAP impresario rosyjskich artystów Cezary Szyjko.

Organizator koncertów Wiktor Świtoniak jest nieuchwytny. Nie odpowiada jego telefon komórkowy. Pod adresem agencji dostępnym w internecie włącza się faks. Świtoniak miał w poniedziałek w Białymstoku spotkać się z impresario Cezarym Szyjką, artystami i dyrektorem Filharmonii Białostockiej, by porozmawiać o "niedociągnięciach organizacyjnych" całej trasy, ale się na to spotkanie nie stawił.

Jak powiedział PAP Szyjko, nikogo nie zastano pod adresem w Białymstoku przy ul. Warszawskiej 9, gdzie wcześniej Wiktor Świtoniak przyjmował artystów z Rosji. W najbliższych dniach powinny odbyć się kolejne koncerty solistów Teatru Bolszoj w Opolu, Zielonej Górze, Wrocławiu, Szczecinie i Sopocie. "Odbędą się, bo mają innych organizatorów. Najbliższy koncert w środę w Opolu" - dodał Szyjko.

Za pośrednictwem policji zawiadomienie trafiło do Prokuratury Rejonowej Białystok-Południe, a ta zdecydowała, że przekaże je - zgodnie z właściwością miejscową do prokuratury Warszawa-Wola, bo tam były zawierane umowy na występy pomiędzy organizatorem a impresario rosyjskich artystów - poinformował prokurator Andrzej Ostapa.

W zawiadomieniu artyści Teatru Bolszoj napisali, że "czują się wprowadzeni w błąd i oszukani" przez Podlaską Agencję Koncertową. Jak podała prokuratura, za każdy koncert artyści mieli dostać 20 tys. euro. Szyjko powiedział, że pieniądze miały być wypłacane przed koncertem, ale tak się nie stało. Dodał, że już przed koncertem w Białymstoku artyści wiedzieli, że nie ma pieniędzy, ale mimo to wystąpili.

Dodał, że pieniędzy nie dostał także prowadzący koncerty Bogusław Kaczyński. Część pieniędzy - tylko za koncerty w Białymstoku i Warszawie - dostała jako jedyna Filharmonia Białostocka, która miała umowę z Podlaską Agencją Koncertową.

Dyrektor filharmonii Marcin Nałęcz Niesiołowski powiedział PAP, że nie dostał pieniędzy za koncerty, które nie doszły do skutku. Miało to być "zgodnie z umową" 50 proc. kosztów koncertu. Filharmonia - w wydanym specjalnym oświadczeniu zrezygnowała z uczestnictwa w dalszych zaplanowanych koncertach artystów Teatru Bolszoj w kraju. "() wszelką odpowiedzialność za zaistniałą sytuację ponosi organizator "Podlaska Agencja Koncertowa" - czytamy w oświadczeniu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji