Artykuły

Warszawa. Premiera "Sprawy" w Narodowym

Jerzy Jarocki niezwykle rzadko sięga po twórczość romantyków. Tym większe zainteresowanie budzi przygotowywana przez niego w Teatrze Narodowym premiera "Sprawy" według "Samuela Zborowskiego" Juliusza Słowackiego.

"Sprawa", na podstawie "Samuela Zborowskiego" Juliusza Słowackiego, reż. Jerzy Jarocki, wyk. Dominika Kluźniak, Mariusz Bonaszewski, Teatr Narodowy, ul. Wierzbowa 3, bilety: 80 zł, rezerwacje: tel. 22 692 06 10, premiera: sobota (17.09), godz. 19, spektakle: niedziela (18.09), godz. 19, wtorek (20.09) - środa (21.09), godz. 19

Jerzy Jarocki niezwykle rzadko sięga po twórczość romantyków. Tym większe zainteresowanie budzi przygotowywana przez niego w Teatrze Narodowym premiera "Sprawy" według "Samuela Zborowskiego" Juliusza Słowackiego.

Pisany w okresie mistycznym Słowackiego nieukończony dramat przez lata pozostawał przedmiotem badań specjalistów usiłujących z pozostawionych rękopisów stworzyć ostateczną wersję.

- Niezborność poszukiwań tego kanonu skłaniała do pewnych dowolności, którymi posługiwał się teatr przy jego realizacjach - mówi Jerzy Jarocki. - Jestem wierny Juliuszowi Słowackiemu, również w warstwie fabularnej, ale nie mogę zapominać o tym, że w odróżnieniu od niego żyjemy w wolnym kraju. Pewne wątki, jednoznaczne w okresie powstawania dramatu, dzisiaj muszą pojawić się z tą poprawką. Nie ukrywam, że boję się trochę, co nam wyjdzie z tej pracy, bo to wyjątkowo trudny i bałamutny dramat. Nadal intensywnie szukamy jego interpretacji.

Jedną z głównych postaci tekstu jest Lucyfer, łączący wątek genezyjskiej filozofii stworzenia świata z historią Polski, szczególnie z procesem, jaki duch Samuela Zborowskiego po swojej śmierci wytacza Janowi Zamoyskiemu, na rozkaz którego został ścięty.

- Lucyfer przebywa drogę od spraw globalnych do ziemskich, od ziemskich do polskich, a w nich do sprawy Zborowskiego i Zamoyskiego - mówi Jerzy Jarocki, tłumacząc tytuł przedstawienia. - W sporze tych dwóch ludzi widzi ważną i archetypową dla Polski sprawę i postanawia im towarzyszyć do końcowego sądu.

Dominika Kluźniak, którą zobaczymy w "Sprawie" jako jednego z czterech duchów wiodących w dramacie, również przyznaje, że jest to jeden z najtrudniejszych tekstów, nad jakimi pracowała.

- Jest niezwykle pojemny, z czego wynika jego ciągła aktualność. Dotyka nie tylko spraw polskich, ale też ostatecznego pojednania i kolejnych etapów naszej duchowości, z których zazwyczaj nie zdajemy sobie sprawy - mówi aktorka.

I zdradza, że poza licznymi lekturami dotyczącymi samego Słowackiego i jego twórczości w trakcie prób Jerzy Jarocki podrzucał aktorom albumy i fragmenty tekstów dotyczących kosmosu i NASA.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji