Teatr Nowy w Poznaniu czeka na nowe otwarcie
Wszystkie nadzieje w Piotrze Kruszczyńskim, który objął dyrekcję Teatru Nowego w Poznaniu. Nie wiem, czy ma on w plecaku czarodziejską różdżkę, ale wierzę, że ma głowę pełną pomysłów, a wśród nich ten jeden, który odmieni oblicze Teatru Nowego, tchnie w niego nowego ducha - pisze Stefan Drajewski w Polsce Głosie Wielkopolskim.
Jego poprzednicy mniej lub bardziej kontynuowali teatr Cywińskiej. Piotr Kruszczyński ma natomiast szansę zrobić coś zupełnie nowego, innego, niepowtarzalnego. Ale jako równolatek będzie się musiał w naturalny sposób odnieść do linii ideowej Teatru Polskiego, którą kilka ulic dalej wyznacza od kilku lat Paweł Szkotak. Będzie musiał zmierzyć się z widownią, która przez lata przyzwyczaiła się do określonego repertuaru, który - wyjąwszy spektakle poprzednika - można określić w kategoriach: miłe, lekkie i przyjemne. Będzie wreszcie musiał znaleźć wspólny język z zespołem, który w dużej mierze zna, a to wcale nie ułatwia budowania własnej wizji teatru. A budowę każdego domu trzeba zacząć od fundamentów.