Artykuły

Na scenie Teatru TrzyRzecze tekst dramatu został wzbogacony o muzykę na żywo białostockiego zespołu rockowego Pokrak. Muzyka towarzyszy występującej Agnieszce Maracewicz dodając nowych znaczeń słowom Sary Kane.

20 grudnia 1999r. na oddziale psychiatrycznym londyńskiego szpitala King's College nad ranem znaleziono pacjentkę, która odebrała sobie życie wieszając się w łazience na sznurowadłach wyciągniętych z własnych butów.

Samobójczynią była Sarah Kane, 28-letnia dramatopisarka, przyjęta na oddział 2 dni z wcześniej. Rozpoznanie: depresja.

Wśród rzeczy osobistych, które zostawiła był pakunek zawierający maszynopis jej ostatniej sztuki "4:48 Psychosis".

Dramat jest często uznawany za list pożegnalny pisarki, chociaż jej bliscy uznają to za uproszczenie odbierające sztuce wartości literackie. Co prawda przywołuje stany emocjonalne osoby dotkniętej "patologicznym smutkiem" i wykorzystuje liczne wątki autobiograficzne dramatopisarki (Tytułowa 4:48 to poranna godzina, o której budziła się Sarah Kane dręczona bezsennością.), ale przede wszystkim to sceniczny poemat napisany przez osobę zbyt kruchą, by unieść własną wrażliwość. Szukającej bliskości drugiej osoby, co komunikuje w dojmującym wołaniu "miłości, moja miłości, czemu mnie opuściłaś?" i deklarującej "wolałabym stracić nogi/ wyrwać sobie zęby/ wydłubać oczy/ niż stracić mą miłość". A jednak w finale konstatuje, że to, czego jej brakowało to umiejętność pokochania samej siebie.

"O 4:48

gdy odwiedzi mnie desperacja

powieszę się

wsłuchana w oddech Osoby którą kocham"

(4:48 Psychosis, tłum. Klaudyna Rozhin)

Sceniczna kariera Sary Kane trwała zaledwie kilka lat, pozostawiła po sobie 5 dramatów, którymi zmieniła oblicze współczesnego teatru. W jej sztukach roi się od dosłownych wyobrażeń gwałtów, okaleczeń, amputacji i kastracji. A jednak okazują się przejmującym wołaniem o miłość w świecie, który na takie uczucia zdaje się nie znajdować miejsca. Jak mówiła sama autorka "Czasem musimy zejść do piekła w wyobraźni, aby nie trafić tam w rzeczywistości."