Artykuły

Love story ze strajkami w tle

- Niewiele jest musicali rozpisanych na taką skalę jak "Metro", chcemy podwyższyć tę poprzeczkę. To będzie wielkie widowisko muzyczne oparte na autentycznych wydarzeniach polskiego Sierpnia 1980 w Stoczni Gdańskiej z romantycznym tłem - mówi Jerzy Gudejko, producent spektaklu, gdańszczanin. - Czas najwyższy opowiedzieć o tych wydarzeniach. Po gdyńskim castingu do musicalu pisze Ksenia Pisera w Polsce Dzienniku Bałtyckim.

Brama stoczni. Dookoła tłum robotników, ale Jankowi udaje się wywołać ukochaną Martę. Dalsza rozmowa odbywa się przez kratę. Dziewczyna, choć jest w ciąży, nie chce wrócić do domu. - Zostańcie tu wszyscy i dajcie się pozabijać! - krzyczy Janek. - Ku chwale ojczyzny! Ja wysiadam. Ta historia, jak wiele jej podobnych, mogła zdarzyć się w sierpniu 1980 u bram gdańskiej stoczni.

O tym, że strajki na Wybrzeżu dla wielu były tłem dla miłości i życia, chcą przypomnieć producenci musicalu "Nie ma Solidarności bez miłości!". Casting do warszawskiej produkcji odbył się w niedzielę w gdyńskim Teatrze Muzycznym im. Danuty Baduszkowej. Premiera w teatrze Palladium przewidywana jest na styczeń.

Musical wyreżyserują Maciej i Adam Wojtyszkowie. Zomowcy zatańczą jak każe im Agustin Egurolla. W tworzenie spektaklu zaangażował się również aktor Piotr Pręgowski. Plakat ma stworzyć Jerzy Janiszewski, autor historycznego napisu Solidarność. Organizatorzy zapowiadają, że projekt "Nie ma Solidarności bez miłości!" będzie największym od czasów "Metra" polskim musicalem.

- Niewiele jest musicali rozpisanych na taką skalę jak "Metro", chcemy podwyższyć tę poprzeczkę. To będzie wielkie widowisko muzyczne oparte na autentycznych wydarzeniach polskiego Sierpnia 1980 w Stoczni Gdańskiej z romantycznym tłem - mówi Jerzy Gudejko, producent spektaklu, gdańszczanin. - Czas najwyższy opowiedzieć o tych wydarzeniach. Łatwo zapomnieć o pięknie życia w tamtych latach, o tym, jak zmieniliśmy świat i życie milionów młodych ludzi. Po premierze planujemy ze spektaklem przyjechać do Gdyni.

W niedzielę organizatorzy szukali kandydatów na odtwórców m.in. głównych ról Janka i Marty. Na casting przyszło 20 młodych aktorów.

- To nie jest widowisko w stylu popularnych programów telewizyjnych - mówi Piotr Pręgowski. - Chcemy zaangażować osoby młode, a jednocześnie już doświadczone.

Większość kandydatów, która przyszła na casting, jest już związana z gdyńskim Teatrem Muzycznym lub Studium Wokalno-Aktorskim.

- Liczę na rolę Janka - mówił Marcin, uczeń studium. - To historia ważna dla wszystkich Polaków, a dla mieszkańców Trójmiasta szczególnie.

Wiadomo już, że w spektaklu widzowie usłyszą takie piosenki, jak "Mury" Jacka Kaczmarskiego oraz "Przeżyj to sam" grupy Lombard. Organizatorzy starają się także o to, by piosenki do musicalu napisali również sir Elton John oraz Bono.

- Mamy wspólnych przyjaciół - mówi Gudejko. - Wysłaliśmy listy z prośbą, czekamy na odpowiedź. Liczymy, że się zgodzą.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji