Teraz więcej wiem
Nowy spektakl Axera jest adaptacją "Wielkanocy" Augusta Strindberga (przekład Zygmunta Łanowskiego). Autor wpisał akcję dramatu w kalendarz wielkanocny - od Wielkiego Czwartku po Wielką Sobotę - od Dnia Ofiary do Dnia Łaski. "Wielkanoc" to historia rodziny Heystów. Spotkała ją przykra i wstydliwa historia - ojciec rodziny sprzeniewierzył cudze pieniądze i odsiaduje wyrok w więzieniu. Nad jego żoną (Maja Komorowska) i dziećmi zawisła groźba utraty środków do życia, gnębią ich wierzyciele. Czym są jednak straty materialne wobec moralnych?
W spektaklu biorą też udział: Olgierd Łukaszewicz (Elis), Iwona Wszołkówna (Eleonora), Agnieszka Warchulska (Krystyna) i Janusz R. Nowicki (główny wierzyciel - diaboliczny Lindkvist).
Kim jest Erwin Axer? "Myślicielem, filozofem, który miał taki kaprys, by wypowiadać się o świecie poprzez teatr" - mówi o nim Maciej Englert.
Axer związany jest ze sceną Teatru Współczesnego od dawna, w latach 1954-81 był też jego dyrektorem. Prowadził także Teatr Narodowy (1954-57), współpracował ze scenami zagranicznymi, m.in. w Wiedniu, Leningradzie i Monachium. W historii polskiego teatru zapisały się jego przedstawienia "Kariery Artura Ui" Bertolta Brechta, "Tanga" Sławomira Mrożka, "Matki" Witkacego, "Trzech sióstr" Czechowa. Konstanty Puzyna pisał o nim: "W reżyserii, w prowadzeniu aktora jest bardzo precyzyjny, spokojny, wrażliwy, obdarzony dobrym smakiem i słuchem literackim, eksponuje tylko aktora i autora, sam kryje się za nimi".
Erwin Axer znany jest także jako autor książek. Jego "Ćwiczenia pamięci" (1991) były prawdziwym sukcesem wydawniczym. Opisuje w niej przeszłość, nie tylko swoją - pokazuje Europę, która kiedyś była na wyciągnięcie ręki, świat, który zniknął po drugiej wojnie światowej. Jest to także książka o tym, czym jest dla Axera czytanie, o pasji pisarskiej, która miała swój początek już we wczesnym dzieciństwie, kiedy kusiła go maszyna do pisania należąca do rodziców. Axer często opowiada tu historie, które niweczy ich puenta, jakby chciał pokazać, że wszystko może być nie tym, czym się zdaje.
- Dzwoni do mnie z Ameryki Jan Kott i mówi: "Słuchaj, jak Ty piszesz te opowiadania, to Ty z góry wiesz, jaka będzie puenta, czy nie wiesz? ". Prawda jest taka, że czasem wiem, ale częściej nie wiem. W miarę starzenia się, czyli teraz, wiem więcej - mówił reżyser w jednym z wywiadów.