Artykuły

Ciemności których nie ma

Erwin Axer uczy kolegów reżyserów szacunku dla pisa­nego słowa. W czasach, kiedy tekst pisarza staje się dla wielu artystów teatru - i as­pirantów do tego tytułu -tyl­ko partyturą, często preteks­tem, a nieraz balastem, które­go należy się co prędzej pozbyć - pietyzm, z jakim Axer od­nosi się do dzieła pisanego, dawno lub mniej dawno, pi­sanego w Polsce czy poza Pol­ską - wzrusza, a zarazem wprawia w melancholię swo­im coraz rzadszym żeglowa­niem przeciw prądowi. Zbyt mistrzowski to reżyser, by obawiał się pomówień o akade­mizm, posądzeń o staromodność. Czechow, teraz Tołstoj

- to jego świadome odwoła­nie się do dawnego teatru, a zarazem do coraz dziś rzad­szego kunsztu solistów aktors­kich, wkomponowanego w zgodną grę kolektywu. Axerowska "Potęga ciemności" demonstruje świetny w swoim rodzaju teatr, który nie musi starać się o zaszokowanie wi­dza, o sprowokowanie go do aktualnej dyskusji, o odebra­nie mu wrażenia ekspozycji olśniewających, muzealnych wartości.

Tak ze starej sztuki Tołsto­ja powstało widowisko, jakie­go wolno się było spodziewać, widowisko nieskazitelne, prze­ciwko teatralnym neoeksperymentom i ekstrawagancjom, które tak często ostatnio za­wodzą, drażnią, śmieszą i w ostatecznym wyniku psują do­bre imię teatru, dobry gust widza. "Potęga ciemności" w Teatrze Współczesnym jest klasycyzująca i realistyczna, wychuchana i zagrana z tą sprawnością, bez której Teat­ru Współczesnego sobie nie wyobrażamy. Wyrzekłszy się rodzajowości, Axer zaznaczył jednak wyraźnie starorosyjskość tej chłopskiej, tołstojowskiej tra­gedii środowiskowej. Wierność intencjom mistrza z Jasnej Polany jest całkowita. Wido­wisko dyszy tołstojowską fi­lozofią dobra i zła, zbrodni i kary, oczyszczenia moralnego przez pokutę przed Bogiem i ludźmi, nadzieją moralnego zmartwychwstania poza ziem­skim wymiarem ułomnej, bo formalnej sprawiedliwości.

Taki spektakl natrafia jednak na przeszkody nie do zwalcze­nia: w materii nieożywionej starego tekstu i w materii ży­wej wrażliwości współczesnego widza, którego odpowiednio daleko odprowadzono od na­turalizmu i ceremonii statecz­nego przeżywania. Zawrócić z tego etapu bardzo niełatwo, lepiej już z samozaparciem poddać się Axerowskiej wizji, choć nie wszystkich stać na taki gest. Powolny, ociężały rytm przedstawienia pozwala zresztą długo smakować różne epizody akcji i gry.

"Potęga ciemności" wymagała od aktorów dużej rezygnacji z miejskości i różnych upodobań. Nie wszystkim udało się to w równym stopniu, choć nie zawiódł nikt. Znakomity jest w roli umierającego gospodarza Piotra Józef Nalberczak. Świetną, przykład­nie zdyscyplinowaną kreację stworzy­ła Halina Mikołajska w roti demo­nicznej wiejskiej trucicielki. Dużo ak­centów jakby autentyzmu wiejskiego wnosi Stanisława Celińska, a zwłasz­cza Barbara Sołtysik. Ogromne wra­żanie robi Henryk Borowski jako zrównoważony wewnętrznie, boży czło­wiek, Akim. Jego i Mikołajskiej role wydają mi się w przedstawieniu wio­dące. Pola Raksa nawet pobrzydzona w roli bosej, przygłupiej Aniutki jest śliczna, choć trochę dziwna w cha­cie Piotra. Ale kto tu nie był dziw­ny?

Najdziwniejszy był Tadeusz Łomnicki w roli Nikity. Miał sceny mistrzowskie, końcową spowiedź wygrał wstrząsająco. Ale dał się też zbytnio ponieść temperamentowi i scenę pi­jacką rozbudował nadmiernie, wpa­dając przy tym w akcenty, które już był zastosował jako kapitan Edgar w sztuce Strindberga.

Wreszcie Teresa Lipowska, która wyszła z innej niż Axerowska szkoły dykcji, pozwoliła to zauważyć w spe­ktaklu. Ale i jej Anisja było chłopsko-tołstojowska.

A swoją drogą, gdy patrzy­my na ludzi i zdarzenia "Po­tęgi ciemności" po raz nie wie­dzieć który uświadamiamy sobie jak olbrzymio długą drogę przebył chłop rosyjski od śmierci bosonogiego hra­biego. Ciemność przestała być potęgą: wszystkie rodzaje ciemności ze sztuki Tołstoja.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji