Artykuły

Po prezentacji - podczas tournee w Holandii - 22 spektakli najnowszej produkcji Opery Krakowskiej, czyli dzieła "Cosi fan tutte" Mozarta, czas na pokazanie inscenizacji w Krakowie.

Polska premiera spektaklu, który został przygotowany we współpracy z holenderską agencją artystyczną Supierz Artist Managemant, z okazji przypadającej w przyszłym roku 250. rocznicy urodzin kompozytora, odbędzie się 8 i 9 maja na Scenie Operowej w Teatrze im. J. Słowackiego.

- Mamy doskonałą obsadę, dlatego nie obawiam się o tę premierę - mówił wczoraj Ryszard Karczykowski, dyrektor artystyczny Opery Krakowskiej. - Powodzenie opery zależy od trafności obsady. A nam się udało skompletować bardzo dobrych śpiewaków - dodaje.

Reżyserem trzeciej już w historii Opery Krakowskiej realizacji Cosi fan tutte jest Szwajcarka Eva Buchmann, od lat zajmująca się muzyką XVII i XVIII wieku. Scenografię do spektaklu opracowała Szwedka Annetje de Jong, zaś kostiumy także Szwajcarka Ruth Keller. Za pulpitem dyrygenckim stanie Tomasz Tokarczyk, kierownik operowej orkiestry.

Na scenie wystąpią młodzi soliści krakowscy oraz zaproszeni goście. Usłyszymy m.in.: Edytę Piasecką, Agnieszkę Cząstkę, Katarzynę Oleś-Blachę a także: Martę Boberską, Monikę Ledzion, Annę Wierzbicką, Mariusza Godlewskiego, Grzegorza Pazika, Tomasza Krzysicę, Konrada Włodarczyka oraz Dariusza Macheja.

Pozornie komiczna opera "Cosi fan tutte" Mozarta jest z jednej strony dokumentem czasu, w którym najważniejsze miejsce zajmuje temat Oświecenia oraz jego krytyka, z drugiej strony zaś dramatem psychologicznym z bardzo głęboką symboliką, zarówno w warstwie muzycznej, jak i słownej - napisała o operze reżyserka Eva Buchmann. Artystka zdecydowała się wystawić dzieło Mozarta w kostiumach z epoki, lecz w bardzo prostej, wręcz ascetycznej inscenizacji.

- Skromność wyrazu jest atutem tej inscenizacji - mówi Ryszard Karczykowski. - Nie ma tutaj szarpania aktorskiego, nie ma niepotrzebnych bieganin, można się skupić jedynie na interpretacji. A to jest najważniejsze - dodaje.