Niezbadane są wyroki jurorów
Nie mam prawa komentować werdyktu jury 51. Kaliskich Spotkań Teatralnych, ponieważ widziałem tylko trzy przedstawienia konkursowe. Na dodatek, tylko jedno w ramach festiwalu. Ale... - komentarz Stefana Drajewskiego w Polsce Głosie Wielkopolskim.
Po premierze "Mojego Nestroya" byłem na sto procent pewien, że Tomasz Kot dostanie nagrodę. Nie przypuszczałem jednak, że jurorzy aż tak wysubtelnią indywidualnie nagrody. Co różni - oprócz wysokości w złotówkach nagrodę aktorską od nagrody aktorskiej za rolę pierwszoplanową? Ta pierwsza jest wyższa. Otrzymała ją Katarzyna Tadeusz za rolę w autorskim spektaklu Pawła Passiniego "Turandot".
Tomasz Kot dostał nagrodę aktorską za rolę pierwszoplanową. Skoro jurorzy chcieli zwrócić na coś uwagę, to może trzeba było przyznać dwie nagrody aktorskie za rolę kobiecą i męską.
Nie spodziewałem się, że na jakąkolwiek nagrodę załapie się inny kaliski spektakl - "Szklana menażeria" Tennessee Willimsa, który widziałem kilka miesięcy temu na premierze. Dostał ja Szymon Mysłakowski za rolę drugoplanową - Tima. Aktor ten dostał w trzy lata temu nagrodę za rolę Syfona w "Ferdydurke, czyli czas nieuniknionego mordu. Może warto dać temu niezwykle utalentowanemu artyście rolę na miarę czegoś więcej.
Nie zdziwiłem się, że "Migrena" z Teatru Współczesnego w Szczecinie nie oczarowała jurorów. Widziałem ten spektakl na innym festiwalu i nie zauważyłem w nim żadnej kreacji aktorskiej. Zastanawiałem się, po co został on zaproszony na festiwal aktorski?
