Artykuły

Olsztyn. Dyrektor teatru pomstuje na konserwatorów zabytków

W trakcie remontu gmachu Jaracza okazało się, że jego stan jest znacznie gorszy niż przewidywano, a konserwatorzy odkryli dawne malowidła. Prace stanęły w miejscu.

Gmach został wzniesiony w 1925 r. jako wyraz wdzięczności władz niemieckich dla miejscowej ludności za wygrany plebiscyt decydujący o przynależności Warmii i Mazur do Niemiec. Zaprojektował go olsztyński architekt August Feddersen.

Remont Teatru im. Stefana Jaracza zaczął się w lipcu 2010 r. Jego wartość to ok. 40 mln zł. Aktorzy i administracja na dwa lata przenieśli się do zastępczych sal przy ul. Pstrowskiego oraz do Centrum Edukacji i Inicjatyw Kulturalnych.

W trakcie remontu konserwatorom udało się odnaleźć ślady świadczące o tym, jak pierwotnie wyglądało wnętrze budynku. Okazało się, jak znacznie różniło się od tego, do którego przyzwyczaili się współcześni widzowie. Przede wszystkim architekt wykorzystał w projekcie wnętrza bardzo śmiałą kolorystykę, kontrastową wobec powagi szarego z zewnątrz i masywnego gmachu. - Przekraczając drzwi teatru, widzowie wchodzili do zupełnie innej rzeczywistości, magicznego świata kolorów i dziwacznych połączeń - mówi Rafał Grabowski z firmy Transfer Art-System zajmującej się renowacją zabytków, która prowadzi prace konserwatorskie w teatrze.

Konserwatorzy w holu przy wejściu do teatru odkryli, że ściany były czerwone, a zdobiły je pionowe fioletowe pasy. W foyer na parterze były do połowy obite grubym zielonym płótnem, a na łukach można dostrzec bordowo-zielone zdobienia. Drzwi prawdopodobnie były barwione smoczą krwią, czyli drogim pigmentem z egzotycznego drzewa. Kolumny miały kapitele, a sufit dzielił się na kasetony. Zielony kolor dominował również na pierwszym piętrze. Tam na łukach konserwatorzy odnaleźli fragmenty złoconych masek na ornamencie. Kolejne malowidła odkryto w pracowni malarsko-modelarskiej, gdzie przygotowywano wstępne projekty scenografii. Są tam trzy malowidła twarzy, a na klatce schodowej prowadzącej do hoteliku, który był w budynku, zastosowano pomarańczowo-zieloną kolorystykę. To tylko niektóre z ustaleń konserwatorów. - W świetle tych odkryć mogę powiedzieć, że jesteśmy w stanie odtworzyć pierwotne aranżacje w ok. 90 proc. - uważa Rafał Grabowski. - Chcemy zadbać o prawa autorskie Feddersena.

Niestety po rozpoczęciu remontu okazało się też, że budynek jest w znacznie gorszym stanie niż przewidywano przed rozpoczęciem inwestycji. Znacznie większa jest wilgoć, brakuje izolacji, fundamenty są za płytkie, pękają ściany i odpadają tynki, a konstrukcja jest fatalna. Ściany w sali kameralnej są bardzo cieniutkie i nie są w stanie utrzymać żadnych konstrukcji, które były tu planowane.

Z powodu tych odkryć miejski konserwator zabytków nie zgodził się na prowadzenie dalszych prac według projektu zamówionego przez teatr, na który kierownictwo placówki dostało pieniądze. A przypomnijmy, że według tej wizji wnętrze Jaracza ma wyglądać zupełnie inaczej, ma być w bardziej nowoczesnym stylu. Według projektu po przebudowie w foyer będą duże lustra i nowoczesne oświetlenie, a w sali głównej zawiśnie ogromny i ciężki żyrandol. To wszystko stanęło pod znakiem zapytania. Dlatego Janusz Kijowski nie jest zachwycony odkryciami konserwatorów, a także tempem prowadzonych prac. - Przecież teraz tam wszystko stoi - komentuje wzburzony. - Zawdzięczamy to "genialnym" konserwatorom, którzy nie dopuszczają do siebie myśli, że ten budynek ma służyć teatrowi, a nie być muzeum teatru. Musi być przystosowany dla ludzi, którzy będą tam pracować, dla widowni. Ma być gotowy na podjęcie wyzwań na miarę XXI wieku. Nie mam cierpliwości wysłuchiwać tych bzdur. Dla mnie ważne jest, żeby wreszcie doprowadzić do końca remont.

Rozmowy między teatrem a miejskim konserwatorem zabytków trwają, ale jak przyznaje Kijowski nie są łatwe. Urzędnicy ratusza nie odpowiedzieli wczoraj na pytania "Gazety", co dalej z inwestycją.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji