Artykuły

Nieodrodna córka swych rodziców

Teatr Telewizji sięgnął po "Buddenbrooków" T. Manna. J. Wasylkowski opracował i przysposobił dla małego ekranu kolejne dzieło klasyki światowej, utwór, za który jego autor otrzymał w r. 1909 Nagrodę Nobla. Zdając sobie sprawę z niemożności znalezienia sposobu dla pomieszczenia w jednym spektaklu wszystkich walorów "dziejów upadku rodziny" oddania wewnętrznej struktury tego utworu, adaptator świadomie ograniczył się do pewnych fragmentów dzieła przedstawiającego historie, mieszczaństwa niemieckiego w w. XIX na przykładzie jednej rodziny. Spektakl koncentruje się wokół jednego wątku tej powieści: dziejów małżeństwa córki konsulostwa Buddenbrooków. Antoniny z kupcem z Hamburga - Gruenlichem ale losy bohaterki nie interesują reżysera ani w kategoriach psychologicznych, ani obyczajowych.

Dzieje małżeństwa służą do odsłonięcia mechanizmów społecznych tego okresu, do pokazania losu wielkich fortun, momentów decydujących o ich znaczeniu w hierarchii społecznej. W ten sposób spektakl pokazuje pewien proces o szerokim wymiarze: stopniowy upadek tej klasy, która niedawno jeszcze zajmowała w społeczeństwie miejsce czołowe - bogatego mieszczaństwa. Upadek ten jest nie tylko degrengolada w sensie utraty jeszcze niedawno zajmowanej wysokiej pozycji, jest także dowodem, jak degenerują się przedstawiciele tej warstwy, także w kategoriach moralnych. Kupiec Gruenlich dla przeciwdziałania bankructwu podejmuje działania często sprzeczne z etyką, cała historia jego małżeństwa z Antoniną i dwuznaczność tej decyzji służą potwierdzeniu tezy o rozkładzie tej warstwy.

Rzecz zresztą nie tylko w bankructwie kupca Gruenlicha. Pomyłka seniora rodu w wyborze zięcia musiała także odbić się na autorytecie firmy, spowodować jakby pierwszą rysą na jej niepokalanej opinii. Celowo twórcy spektaklu wypunktowali momenty kontrastowe w rysunku obydwu firm: godność, spokój, pewność, dobrobyt w rodzinie Buddenbrooków biorące się z poczucia niezależności majątkowej i niepokój, podwójna gra u Gruenlicha.

Spektakl, ze względu na ograniczenia, jakie narzuca telewizja, musiał pozostawić u czytelników prozy Manna pewien niedosyt. Wyrwanie wątku Antoniny z kontekstu losów całej rodziny, jej kolejnych pokoleń, konieczność dokonania pewnych uproszczeń i skrótów w samej akcji, okrojenie tkanki obyczajowej, kondensacja rozgałęzień tego wątku (naiwny w przedstawieniu telewizyjnym motyw miłości Antoniny do studenta medycyny wywodzącego się ze środowiska wiejskiego, znamionującego tu nową klasę społeczną), powodowały, iż z powieści zachowało się właściwie niewiele. Zabrakło odmierzającego czas rytmu wydarzeń w rodzinie, rozmachu epickiego, wspaniałego klimatu biorącego się z walorów warsztatu samego autora.

Pomimo tych zastrzeżeń, bardzo przecież istotnych, spektakl zasługiwał na uwagę. Myślę, że przyczyniły się do tego dwie rzeczy; bardzo sprawna, czująca telewizję i jej prawa realizacja (reżyseria J. Słotwiński, realizacja M. Małysz), a także wyśmienite aktorstwo. Spróbujmy tym walorom poświęcić co więcej miejsca.

Zacznijmy od aktorstwa. Na plan pierwszy wysuwały się w tym przedstawieniu dwie charakterystyczne role: Gruenlicha - Krzysztofa Chamca i Kesselmeyera - Edmunda Fettinga. Obydwaj aktorzy pokazali się nam z całkowicie nowej strony, udowodnili bogatą skalę swego warsztatu, nowe odcienie swej sztuki. Oto "poważny młodzieniec" - Gruenlich. Znakomita charakteryzacja - bokobrody, przedziałek, staranność ubioru, charakterystyczny sposób bycia. Chamiec akcentuje zwłaszcza dwie cechy swego bohatera: niesłychaną układność w sposobie bycia i nadmierną przymilność. Pokazuje je gestami (nie nazbyt przesadnymi), tonem głosu, wydobywając nienaturalność jego zachowania. Jak osobliwie zachowuje się, gdy w dwóch ważnych momentach swego życia klęka! Jak cały kurczy się w poddaniu, w przymilności, jakiż jest pełen pokory!

Bankier Edmunda Fettinga to z kolei postać, w której najsilniej narzuca się ironiczny dystans do wszystkiego; jego charakterystyczny śmiech, a właściwie chichot kwitujący wszelkie reakcje partnerów podkreśla jego wiedzę o wszystkich machlojkach. Fetting akcentuje jego spryt i osobliwą mądrość, nie nadużywając środków wyrazu: ta postać bardziej jest budowana dialogiem niż gestem, bardziej się określa w słowach niż jakimkolwiek działaniu.

I Elżbieta Starostecka. Najpierw młodziutka, ufna córka swych rodziców, buntująca się przeciw umizgom przyszłego męża, a potem, już taka sama jak inne kobiety swego rodu - przyjmująca troskę o pozycję rodziny jako najważniejszy nakaz życiowy, trwająca przy mężu aż do momentu, w którym okażą się, iż dla rodu będzie lepiej od męża odejść... Udaną scenografię opracowała Hanna Volmer.

Z programów dla młodzieży zwróćmy uwagę na interesującą formułę dwóch propozycji: "5 razy 5" i "Korepetycje muzyczne". Współtwórcami pierwszej są właściwie sami młodzi widzowie - zgłaszając w listach interesujące ich pytania z różnych dziedzin wiedzy konstruują program w sensie merytorycznym. Znani publicyści, krytycy mając do dyspozycji każdy po 5 minut czasu, formułują wypowiedzi na te tematy. W ten sposób w przystępnej formie popularyzuje się różnorodne zagadnienia związane z życiem współczesnym, a autorytet odpowiadającego wspiera jeszcze tę audycję. Ważne, jest to, iż każde pytanie jest istotne: czy dotyczy sportu, czy gwiazdorstwa filmowego, czy sposobów opanowywania przestrzeni kosmicznej, czy kwestii związanych z życiem ekonomicznym kraju. Tym sposobem każda audycja stanowi coś w rodzaju rozległej panoramy spraw i problemów interesujących młodych ludzi, a także okazją do spotkań z autorytetami w różnych dziedzinach.

I druga pozycja, bardzo chyba, interesująca. Kto z młodych ludzi zajmujących się z amatorska śpiewaniem w jakimś zespole nie borykał się z kłopotami! Myślę, że nadawana systematycznie ta audycja pozwala przynajmniej w jakimś stopniu wyeliminować złe wzory pleniące się w estradowej działalności amatorskiej, zwrócić uwagę na rzeczywiste walory utworów i ich interpretacji. Wydaje się także, iż tę audycję z przyjemnością oglądają nawet ci widzowie, którzy nie mają nic wspólnego z tym gatunkiem amatorskiej twórczości.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji