Artykuły

Karta z Budapesztu

Tym razem gazetka nie warszawska, lecz budapesztańska. Na zaproszenie węgierskiego Ministerstwa Oświaty i Kultury spędziłem 9 dni w teatrach Pesztu i Budy. Wrażeń wiele. A najsympatyczniejsze jednak polskie! Postarał się o nie Henryk Tomaszewski. Pantomima wrocławska dała w Vigszinhaz jeden jedyny spektakl "Rycerzy króla Artura". Na widowni komplet. Ministrowie, korpus dyplomatyczny, świat artystyczny i mnóstwo młodzieży. Młodzieżowy Budapeszt nosi się w stylu punk. Gusta ma nieco psychodeliczne i Tomaszewskiego neurotyczna opowieść o drużynie świętego Graala dobrze z tym wszystkim współbrzmiała. Owacje po spektaklu imponujące! Już artystom sił zabrakło do ukłonów, a młodzi widzowie ani myśleli o zaprzestaniu kląskań. Wielka to satysfakcja dla polskiego dziennikarza, gdy może być świadkiem podobnej manifestacji. Rozmawiała po przedstawieniu z wiceministrem Dezso Tothem, szefem resortu kultury WRP: "Przywieźliście nam receptę na sukces u młodych" - powiedział...

To, oczywiście, komplement. Teatr węgierski sam umie nawiązać dialog z młodym widzem. Atakuje dowcipem i satyrą, atakuje nastrojowością. Satyrę widziałem w Katona Szinhaz, gdzie Szabolcs Varady dał uwspółcześnioną i zhungaryzowaną (?) transkrypcję "Trzech muszkieterów", rozegranych w konwencji sportowego meczu pomiędzy drużyną d'Artagnana a ekipą kardynała Richelieu (szczegółowo opisywał ten spektakl Misiorny w lutowej "Trybunie Ludu", zgadzam się całkowicie z jego zachwytami). Nastrojowość cechowała z kolei znakomity spektakl baletowy "A próba" w Erkel Szinhaz czy w filii budapesztańskiej opery. Mieszanina rocka z Bachem, raz więc tańczona boso, raz na pointach; libretto nie stroni od efektów brutalnych: rozstrzelania(!) Chrystusa, gwałt na Marii Magdalenie. Partię tę tańczyła smukła Ildico Pongor z poetycką ekspresyjnością, której nauczyła się chyba podczas pracy z Bejartem, a która wyzwala rolę od osadu nadmiernej opisowości. Owacje i tu imponujące. Odnosi się wrażenie, że po prostu węgierska młodzież lubi się zaznaczyć i odznaczyć...

Jest oczywiście w Budapeszcie teatr i dla starszych. To operetka. Skusiły mnie czardasze w "Hrabinie Maricy". Nie mnie jednego. Sześć autokarów przywiozło widzów z... Wiednia, Essen i Kolonii. Kalman i Lehar są odwiecznym magnesem dla turystów, zwłaszcza, że ich dzieła się tutaj w najprawdziwszym stylu cesarsko-królewskim. I chyba słusznie! W Teatrze Narodowym (Nemzeti Szinhaz) trafiłem z kolei na solenną inscenizację współczesnego klasyka węgierskiej poezji, na "Doskonałych" Gyulii Illiesa, spolszczonych przed laty dla Teatru Wybrzeże przez niezapomnianego Stulka Hebanowskiego...

Ale dosyć już tych relacji z teatrów, choć prawdziwie one znakomite. Raczej zrelacjonujemy polonica budapeszteńskie. Jest też tego sporo. W hotelu Royal urzęduje delegacja naszej Iti Sito z Abramowem, przyjechali na sympozjum o współpracy teatru i literatury. Z kolei cały pluton polskich aktorów zjechał na filmowy plan do Marty Mesaros, która realizuje własną wersję "Rewizora": z Krakowa przybyli Nowicki i Fedorowicz, z Warszawy Marek Kondrat. Ale największą popularnością cieszy się stale członek "mojej" delegacji - Stanisław Mikulski; zatrzymują go na ulicy, proszą o autografy, jakby "Stawkę" emitowano w Budapeszcie nie przed 10 laty lecz wczoraj.

Dalej - ponoć w przyszłym sezonie Zygmunt Hubner ma realizować "Nieboską komedię" w Nemzeti Szinhaz, ponoć wybiera się tu z wykładami Józef Szajna. Polską nitką dziergane bywa tutejsze życie teatralne. Zaś w pękających od nadmiaru smakołyków sklepach żywnościowych właśnie pojawiła się polska nowość - przyprawa "Bon apetit" produkcji "Inter Fragrances". Czyżby to się nadawało do zupy gulaszowej?

PS. pointę na zakończenie tej relacji pożyczam sobie z świątecznej okładki satyrycznego tygodnika "Ludas Metyi". Wychodzą oto Węgrzy z kościoła, patrzą na las czerwonych flag, komentują "współpraca rodu z kościołem jest u nas tak idealna, że już nawet święta obchodzi się wspólnie". Narodowe święto Węgier czyli dzień 4 kwietnia zbiegł się ostatnio w tym roku z Wielkanocnym Poniedziałkiem!

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji