Kraków. 40. rocznica premiery "Biesów"
Narodowy Stary Teatr z dumą informuje, że 18 kwietnia o godz 19, obchodzić będzie 40. rocznicę premiery "Biesów" Fiodora Dostojewskiego w reżyserii Andrzeja Wajdy.
Istnieją spektakle emanujące tak sugestywną aurą i niesamowitą energią, że żadnego z widzów nie pozostawiają obojętnym. Spektakle będące scenicznymi wydarzeniami, które otwierają nowy etap w życiu Artysty, wyznaczają jego indywidualny teatralny styl. Taką inscenizacją były z pewnością "Biesy" według Dostojewskiego w reżyserii Andrzeja Wajdy. Od ich premiery na Dużej Scenie Starego Teatru w Krakowie mija właśnie 40 lat.
Ideę wystawienia "Biesów" Andrzej Wajda powziął w 1970 roku podczas pobytu w Japonii. Próbował przekonać kilku dyrektorów teatru do swojego pomysłu, entuzjastycznie odpowiedział dyrektor Starego Teatru Jan Paweł Gawlik. Podczas jedenastu tygodni prób w 1971 roku powstało przedstawienie zmieniające rzeczywistość teatralną, jeżeli chodzi o sposób pracy nad adaptowanym tekstem i myślenie o przestrzeni scenicznej; widowisko wciągające w swój świat zawrotnym rytmem wyznaczanym przez muzykę i światło. Tym spektaklem Artysta rozpoczął w Starym Teatrze przejmujący dialog z twórczością Dostojewskiego. "Biesy" żyły na scenie przez czternaście lat, zgromadziły tysiące widzów w Polsce i za granicą. Stały się jednym z najistotniejszych symboli-znaków sceny przy placu Szczepańskim.
Chociaż wyrosły już pokolenia widzów, którzy nie mieli możliwości obejrzenia spektaklu na żywo, jego legenda trwa. Dlatego z okazji jubileuszu 40. lecia premiery chcemy spotkać się w naszym teatrze z Reżyserem i Gronem jego współpracowników, z Twórcami, którzy wykreowali to niezwykłe dzieło sceniczne. Uważamy, że warto wrócić pamięcią do okoliczności jego powstania, opowiedzieć o towarzyszących próbom żarliwych dyskusjach, emocjonalnych napięciach i zwątpieniach oraz "diabelskich" reżyserskich strategiach twórczych. Jak po premierze wyznawał Andrzej Wajda:
"Potężna siła tej książki jest w stanie wystraszyć każdego. Od nas żądała prawdy i szczerości, do jakiej aktorzy nie byli przyzwyczajeni. Podtrzymywałem tę chwiejną równowagę, tłumacząc kolegom i sobie, że nie jesteśmy jeszcze gotowi, by grać na scenie Dostojewskiego. (...) Niezadowolenie aktorów z mojej metody pracy i wymagań nie przerodziło się jednak w zniechęcenie, przeciwnie w tym chaosie rodziła się jakaś jedność, jakiś zdyszany rytm dialogu i akcji, których nie mógłbym osiągnąć żadnym innym sposobem. Ten rytm z kolei był moim świadomym wyborem."
Mam nadzieję, że w jubileuszowy wieczór - oglądając zachowane fragmenty spektaklu, zdjęcia i projekty zgromadzone na wystawie - uda nam się nie tylko przywołać duchy przeszłości, ale także dotknąć w rozmowie fenomenu rodzenia się wielkiego teatru. Teatru, który - po zejściu przedstawienia z afisza - żyje przede wszystkim w pamięci twórców i widzów. W pamiątkowej książce, którą oddajemy do Państwa rąk, przypominamy okruchy tego, co zostało po legendarnych "Biesach" w teatralnym archiwum - program, afisz, garść zdjęć i entuzjastycznych recenzji...
Ciesząc się na to spotkanie, pragnę wyrazić wdzięczność Panu Andrzejowi Wajdzie, że zechciał zrealizować swoją wizję "Biesów" w Starym Teatrze, a także - w imieniu swoim i całego Zespołu - złożyć Mu najserdeczniejsze życzenia z okazji 85. urodzin.
Mikołaj Grabowski
Dyrektor Narodowego Starego Teatru w Krakowie