W najpiękniejszym - najwierniejsi
Jesienią ub. r. minęła 115. rocznica powstania Teatru Polskiego w Poznaniu, który zaliczany jest do najpiękniejszych w Polsce budynków teatralnych, obok warszawskie go Teatru Polskiego i Teatru na Wyspie w Łazienkach oraz Teatru im. Słowackiego w Krakowie.
Wielką rocznicę uświetniła w grudniu premiera "Wyzwolenia" Wyspiańskiego w inscenizacji Grzegorza Mrówczyńskiego, scenografii Zbigniewa Bednarowicza i z muzyką Krzesimira Dębskiego. Nad ruchem scenicznym pracował z aktorami Conrad Drzewiecki. W przedstawieniu wziął udział cały zespół, w roli Konrada wystąpił Wojciech Siedlecki.
Teatr Polski pozostał wierny wielkiej klasyce narodowej. Przy pełnej sali po 113 przedstawieniach, zdjęto z repertuaru "Dziady" Mickiewicza, bardzo jednak możliwe, że dramat ten powróci na scenę. 32 razy był przyjmowany przez publiczność owacjami na stojąco, a niektórzy widzowie obejrzeli go 25 razy (!), co stanowi swoisty rekord. "Wyzwolenie" jest na tej scenie ostatnią częścią wielkiej trylogii scenicznej, na którą złożyły się "Nieboska komedia" Krasińskiego i "Dziady" Mickiewicza.
Teatr Polski, wierny pięknemu hasłu "Naród - sobie", widniejącemu na frontonie budynku, powołał fundację o takiej właśnie nazwie. Przed 115 laty na czele komitetu budowy teatru stanął Adolf hrabia Bniński, pieniędzmi sypnęli zaś m. in. Helena Modrzejewska i Józef Ignacy Kraszewski. Obecnie, kiedy teatr znalazł się w potrzebie, z pomocą postanowili przyjść mu biznesmeni z 16 firm. Zadeklarowali poważne sumy, a niektórzy zamierzają ponadto opodatkować się na ten cel.