Artykuły

Spotkanie z Woszczerowiczem

Zawsze, ilekroć na telewi­zyjnym ekranie pojawia się Jacek Woszczerowicz, powraca zafascynowanie tym wspaniałym aktorem. Zafascynowanie, którego tajemnicę w małym tylko stopniu wy­jaśnić może rejestr stosowanych przez niego środków sztuki aktorskiej. W kreacjach Woszczerowicza środki aktorskie stapiają się zawsze z jego osobowością, która ostatecznie określa rangę kreowanych przez niego postaci, czyniąc je i prawdziwymi, i fascynu­jącymi.

W sztuce Montherlanta "Martwa królowa" Woszczerowicz gra czterna­stowiecznego władcę feudalnej Portu­galii. Zewnętrznie jest podobny do Szekspirowskiego Ryszarda, który był jednym z jego największych osiągnięć teatralnych. Ale podobieństwo jest tylko zewnętrzne. Wbrew temu, co można przeczytać w Telewizyjnym Biuletynie Prasowym - król Ferrante, a w każdym razie król Ferrante Wo­szczerowicza - nie jest ani obłudny, ani okrutny. Jest władcą próbującym pogodzić racje moralne z racją stanu. Nie lekceważy wielkich namiętności, wielkich uczuć, choć odnosi się do nich sceptycznie, nie żąda od swego syna zerwania z kochaną przez niego ko­bietą, domaga się tylko od niego zawarcia korzystnego dla królestwa małżeństwa z Infantką Nawarry. Ra­cje moralne króla wydać się mogą amoralne, ale proponowane przez nie­go rozwiązanie jest próbą pogodzenia wielkich namiętności z racją stanu, próbą znalezienia rozwiązania kompro­misowego, próbą ponawianą tak długo, jak długo wydaje się ona możliwa do urzeczywistnienia. Okrutny wyrok zapada dopiero wówczas, gdy inne rozwiązanie okazuje się niemożliwe. Wyrok ten wydaje król nie dlatego, że jest okrutny, ale dlatego, że z punk­tu widzenia racji stanu nie może inaczej postąpić. Woszczerowicz zna­komicie ukazał te sprzeczności we­wnętrzne władcy, kontrasty jego cha­rakteru, już poprzez nieoczekiwane, sobie tylko właściwe intonacje i mo­dulacje głosu. Gdy po nagłych wy­buchach gniewu następowały chwile refleksji, medytacji o ludzkim losie i szczęściu, medytacji ujętych w ła­godnie, miękko wypowiadane frazy, wówczas Woszczerowicz ukazywał ludzką twarz feudalnego władcy -i człowieka, który musi przezwyciężać uczucia u siebie i u innych, unicestwiać je nawet, gdy wymaga tego ra­cja stanu.

Telewizja zbliżyła kreację Woszcze­rowicza, pozwoliła dostrzec w niej to, co ujść może uwadze w teatrze. Kamery telewizyjne raz po raz zbli­żały twarz aktora, ukazując każdej jej drgnienie, zmieniający się wyraz oczu, potęgując każdy jego gest.

Druga duża rola i druga wielka kreacja w tym spektaklu była dziełem Aleksandry Śląskiej. Inez w wykona­niu Śląskiej ujmowała swą delikat­nością i kobiecością, siłą uczuć, okre­ślającą tę postać bez reszty. Ale przez tak jednostronne ujęcie tej postaci, jeszcze wyraźniejsze stały się kontra­sty, sprzeczne cechy charakteru króla Ferrante - Woszczerowicza.

Telewizyjna premiera "Martwej królowej" była też sukcesem reżysera i adaptatora, Jerzego Kreczmara. Sztu­ka, przeniesiona ze sceny Teatru Ate­neum, skrócona i jakby na nowo zmontowana z fragmentów, sprawiała wrażenie jednolitej całości. Nie od­czuwało się zupełnie dokonanych w niej cięć i szwów, co przy tego ro­dzaju zabiegach zdarza się przecież często.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji