Artykuły

Rozmowy na plaży

NADMORSKA plaża - rozpościerająca się nad nią nylonowa płachta nieba, gdzieś w kącie zwinięty przeciwsłoneczny parasol. Na leżaku młoda kobieta, trudno ocenić czy jest ładna, bo na naszych oczach nakłada na twarz grubą warstwę kremu (czyżby "Nivei"?). Czeka oczywiście na Mężczyznę. Gdy się pojawi - wysoki, chłopięcy, nieporadny, okaże się, że nie odegra on większej roli w sztuce Canewa. Konflikt potoczy się między dwiema kobietami - starą Sekułą, chłopką z zapadłej, bułgarskiej wsi, matką Mężczyzny, poszukującą w tym nietypowym miejscu swojego syna i młodą, nonszalancką kobietą na plaży, dziennikarką.

Trudno o większe przeciwieństwa fizyczne i światopoglądowe. Bariera psychiczna wydaje się nie do przezwyciężenia. Stara, dziwaczna chłopka, niby trochę znachorka, czy "nawiedzona", czerpiąca swoją wiedzę o życiu z religijnych korzeni, odwiecznych ludowych guseł i zabobonów oraz... radiowęzła, wykaże więcej przenikliwej mądrości niż jej nowoczesna, szykowna kandydatka na synową, obarczona neurozą, spowodowaną przez poprzednie nieudane uczuciowe związki. W konfrontacji z Mężczyzną Starucha potrafi jednak zaznaczyć swoją solidarność z tą drugą, obcą jej i niemiłą osobą, ponieważ "życie to dwie kobiety - matka i miłość do tej drugiej kobiety". Happy endu nie będzie. Jest to gorzka sztuka o samotności i niemożności porozumienia między ludźmi. Mężczyzna, który jest naukowcem-astronomem zastanawia się nad problemem nurtującym dziś ludzkość: "Jesteśmy cząstką harmonii wszechświata, dlaczego nie może być harmonii na Ziemi?".

Stefan Canew, rocznik 1936, jest poetą, dziennikarzem i autorem kilku utworów dramatycznych. Jego sztuka "Życie to dwie kobiety" wystawiona obecnie na Festiwalu, napisana w 1983 roku, nagrodzona przez Związek Pisarzy Bułgarskich wzbogaca nurt dramaturgii kameralnej i społeczno-obyczajowej o tematyce współczesnej, uzupełniając wcześniejsza chronologicznie falę dramatycznego pisarstwa historycznego i politycznego tworzonego w rożnych konwencjach scenicznych. Polskiej publiczności znana jest świetna, poetycka groteska Radiczkowa "Chryja".

Spektakl w Teatrze Ludowym w Krakowie wyreżyserowała i zaprojektowała scenografię zafascynowana twórczością Canewa Jordanka Samsijewa (reżyser Teatru Dramatyczno-Muzycznego w Wielkim Tyrnowie), wydobywając interesująco liryczne i poetyckie akcenty tej sztuki statycznej w konstrukcji, rozpisanej na głosy i pozbawionej akcji. Przydałyby się pewne skróty w tekście, zwłaszcza w nadmiernie rozbudowanych kwestiach młodej Kobiety. Zagrała ją ciekawie Ewa Czajkowska. Zagubionego Mężczyznę, który według Matki zna się na niebie, ale jest ignorantem w sprawach ziemskich przedstawił Krzysztof J. Wojciechowski. W tercecie aktorskim dominowała barwnością i ekspresją Eugenia Horecka jako Matka i postać metaforyczna, świadcząca całą swoją skomplikowaną osobowością, że naukowy, racjonalistyczny światopogląd jest często bezsilny wobec metafizyki, mistycznych tęsknot i... chłopskiego rozumu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji