Artykuły

Teatr czy basen?

Czy Centrum Spotkania Kultur musi powstać? Czy miasto stać na tyle sal konferencyjnych i teatrów? Być może tak. Wiem jednak, że oprócz teatrów i sal konferencyjnych, miastu brakuje basenów. I to bardzo - pisze czytelnik do Gazety Wyborczej - Lublin.

Nie jestem przeciwnikiem kultury i teatrów. Lublin jednak ma parę tego typu placówek. Jest Teatr im. J. Osterwy i H. Ch. Andersena, Teatr Muzyczny, a pod koniec roku ma się zakończyć remont Teatru Starego. Puste stoi kino Kosmos, które jako niezłe dzieło architektury powinno być ratowane przez miasto (Kosmos jest na sprzedaż i pewnie zostanie zburzony jak nie kupi go Lublin). Tam też można, po modernizacji zrobić teatr czy miejsce konferencyjne. Do sal, gdzie śmiało można "uprawiać" kulturę dodajmy Filharmonię i salę Uniwersytetu Przyrodniczego. W tej ostatniej byłem na koncercie Jaromira Nohavicy. Nic jej nie brakuje. Za chwilę miastu dojdzie jeszcze nowy wielki obiekt - Centrum Kultury przy Peowiaków. Przeczytałem, że powierzchnia użytkowa budynku będzie mieć prawie 8 tys. m kw.

Mamy też Dom Żołnierza. To piękny gmach. Na razie pozostaje on w rękach wojska, ale być może któregoś dnia zostanie wystawiony na sprzedaż. Takie pogłoski pojawiały się już w przeszłości. Co prawda wojsko utrzymuje, że nie będzie się go pozbywać, ja jednak wiem, że wojsko na całym świecie zajmuje się czołgami, a nie utrzymywaniem gmachów z salami na cele kulturowe. Będzie z tym problem jak z kinem Kosmos.

Centrum Spotkania Kultur, czyli obecny Teatr w budowie ma służyć również jako centrum konferencyjne. Pytanie po co, skoro tuż obok ma powstać Lubelskie Centrum Konferencyjne. Czy do Lublina będą zjeżdżać ludzie z całego świata na konferencję? Wątpię.

Dlatego zastanawiam się, czy CSK naprawdę musi powstać? Czy miasto stać na tyle sal konferencyjnych i teatrów? Być może tak. Wiem jednak, że oprócz teatrów i sal konferencyjnych, miastu brakuje basenów. I to bardzo.

Parę dni temu przeczytałem, że Chełm szykuje się do budowy aquaparku. Koszt szacują na 30 milionów złotych. Mała (w porównaniu z Lublinem) Ostrołęka właśnie kończy budowę swojego aquaparku. Kosztował 27 milionów złotych. Miasto pokrywa koszty samo, nie udało się im pozyskać dotacji unijnych . Ostrołęka liczy ok. 53 tys. mieszkańców. Ich stać, a Lublina nie?

Jest na koniec kwestia, co się stanie, jeśli nie zostaniemy ESK 2016? Po co CSK? Może lepiej od razu przeprojektować teatr w budowie na basen. Miejsce ma już tradycje "basenową". Na forum gazety znalazłem wpis, że w tym miejscu był już basen: Kto pamięta basen?: "Basen z trampoliną, prysznicami, brodzikami dla maluchów, zatłoczony niemiłosiernie. Teraz na jego miejscu stoi teatr w budowie". Tamten basen był zatłoczony. Każdy nowy też będzie, czy w CSK będą tłumy?

Na koniec dodam, że być może bardzo drogi budynek CSK wcale nie pomoże kulturze. W dzisiejszym artykule Małgorzata Bielecka-Hołda przekonuje, że świetną kulturę można robić nie tylko w salach. Chwali ona bowiem nasze partnerskie miasto Munster, które słynie z festiwalu rzeźby w przestrzeni publicznej. Całe miasto jest wtedy jedną wielką galerią wystawienniczą. Bielecka-Hołda chwali Lizbonę i święto ulicy, gdzie ktoś śpiewał arie na balkonie, a ludzie na ulicy słuchali popijając wino. Czy do kultury trzeba Centrum za 130 milionów złotych? Nie! Kulturę można tworzyć na ulicy. Jak w Lizbonie. Nasz znakomity Carnaval Sztuk-Mistrzów też nie potrzebuje CSK. Potrzebuje ulicy. A być może basenu :)

Ja jestem za basenem. Ktoś jeszcze woli basen zamiast teatru?

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji