Białystok. "Bal manekinów" w Teatrze Dramatycznym
Motywem przewodnim sztuki jest zdanie: Obcych się nie lubi - mówi reżyser spektaklu. - Drugi wątek dotyczy zjawiska manipulacji i korupcji, które często pojawiają się na styku wielkiego biznesu i polityki.
Na scenie białostockiego Teatru Dramatycznego zderzenie dwóch światów: ludzi z wyższych sfer i pozornie nieożywionych manekinów. Sztukę na podstawie tekstu Brunona Jasieńskiego wyreżyserował Bogdan Michalik. Premiera już w weekend.
Motywem przewodnim sztuki jest zdanie: Obcych się nie lubi - mówi reżyser spektaklu. - Drugi wątek dotyczy zjawiska manipulacji i korupcji, które często pojawiają się na styku wielkiego biznesu i polityki.
Dramat Brunona Jasieńskiego, mimo że napisany dokładnie 80 lat temu wciąż pozostaje aktualny. Na scenę Teatru Dramatycznego tekst zaadaptował Bogdan Michalik, znany białostockiej publiczności chociażby z realizacji spektaklu "Świętoszek". Tym razem przygotował komedię, bo jak twierdzi, ten rodzaj nie traktuje o rzeczach błahych i mało istotnych.
- Śmiech jest bardzo ostrą i skuteczną bronią - uważa Michalik. - Chcemy, aby ta historia dostarczyła widzom trochę radości i uśmiechu, a po wyjściu z teatru mieli tematy do refleksji i przemyśleń na temat szeroko rozumianego zakłamania.
Na scenie zobaczymy aktorów białostockiego teatru w kostiumach Anny Korytowskiej. - Stroje od współczesnych po bardzo eleganckie będą podkreślały osobowość bohaterów, ich dopełnieniem będą ciekawe makijaże - mówi kostiumolog i kreator mody. - Będzie tu cały przekrój gustów, stylów z różnych klas społecznych.
Scenografię do sztuki przygotował Wojciech Stefaniak, muzykę - Zbigniew Zamachowski, a choreografię opracował Bohdan Głuszczak.
Pierwsze spektakle "Balu manekinów" już w najbliższy weekend.