Wrocław. Życzenia dla jubilata
- Zgadzam się na wprowadzenie opłat za przejazd Autostradową Obwodnicą Wrocławia, ale tylko pod warunkiem że zostaną przekazane Teatrowi Polskiemu - mówi prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz na czwartkowej gali z okazji 65. urodzin wrocławskiej sceny
Gala na Dużej Scenie rozpoczęła w samo południe jubileuszu wrocławskiego Teatru Polskiego. Były nagrody dla aktorów i pracowników teatru, prośby o finansową pomoc dla sceny i jej deklaracje od urzędników. Było to także spotkanie poświęcone wspomnieniom związanym z historią Polskiego - od pierwszego spektaklu (wystawianego gościnnie w operze, budynek przy Zapolskiej był w remoncie) upłynęło 6 stycznia dokładnie 65 lat. Tym przedstawieniem były "Śluby panieńskie" w reżyserii Teofila Trzcińskiego.
Pięknym prezentem z okazji 65. urodzin był film dokumentalny o historii Polskiego zrealizowany przez Jolantę Kowalską. O spotkaniach z wielkimi twórcami teatru, takimi jak Jakub Rotbaum, Krystyna Skuszanka, Jerzy Jarocki, Krystian Lupa czy Jerzy Grzegorzewski, opowiadali w nim m.in. aktorzy tej sceny oraz krytycy i historycy teatru.
Mówili też o społeczno-politycznych uwikłaniach, w jakich tkwił teatr w czasach komuny. Bogusław Danielewski wspominał czas, kiedy nad spektaklami obejmowały patronat wielkie zakłady pracy. Jednym z nich zaopiekował się Pafawag. W dniu premiery zaprosił aktorów do zakładowej stołówki, gdzie czekała na nich uczta składająca się głównie z pół litra wódki na głowę. Aktorzy zaprotestowali, że nie mogą pić przed premierą. Wywołali tym burzę i oskarżenia o lekceważenie klasy robotniczej. Sprawa otarła się o Komitet Wojewódzki, skąd nadeszła dyrektywa: "Nie gadać, pić". No i do przedstawienia nie doszło
