Kraków. - Nic mi nie jest - uspokaja Andrzej Grabowski
Aktor miał szczęście. Wyszedł z wypadku bez większych obrażeń.
Andrzej Grabowski, popularny Ferdek z serialu "Świat według Kiepskich", trafił wczoraj do szpitala. Został ranny w karambolu pod Mysłowicami.
Aktor oraz dwaj inni kierowcy padli ofiarą wiosennego wypalania traw. Około godz. 12.30 gęsty dym zasnuł autostradę. Na forda focusa, którym jechał Grabowski, wpadł kilkutonowy TIR. W rozbite auta uderzyły z kolei jeszcze dwie inne ciężarówki i samochód osobowy. - Pan Grabowski miał obrażenia szyi. Śmigłowcem przetransportowano go do szpitala w Sosnowcu - mówi podinsp. Dariusz Nowak, rzecznik małopolskiej policji.
Sam aktor, znany wszyskim z roli Ferdka Kiepskiego, twierdzi, że wyszedł z wypadku bez poważniejszych obrażeń. - Chciałbym wszystkich uspokoić, właściwie nic mi się nie stało, mam rozciętą głowę. Ktoś we mnie wjechał w gęstym dymie z palonych traw - relacjonował Grabowski radiu RMF
Tuż po przyjeździe do szpitala aktor został poddany kompleksowym badaniom.
- Pacjent jest przytomny, a jego stan ogólny dobry - stwierdził Zbigniew Swoboda, dyrektor Szpitala Wojewódzkiego im. św. Barbary .w Sosnowcu, w którym leczony jest Grabowski.
Policjanci nie wiedzą jeszcze, kto ponosi winę za wypadek. - Pewne jest, że pobierzemy do badań krew wszystkich uczestników karambolu, by sprawdzić, czy kierowcy byli trzeźwi - dodaje podinsp Nowak.
Andrzej Grabowski występuje m.in. na scenie Teatru im. Słowackiego w Krakowie. Gra również w filmach i serialach. Jego najnowszą rolą jest postać policjanta wydziału zabójstw w filmie "Pit-Bull".