Artykuły

Wrocław. Złote Iglice rozdane

Czytelnicy Słowa Polskiego Gazety Wrocławskiej przyznali Złote Iglice dla dolnośląskich artystów.

Międzynarodowy Dzień Teatru wypadł w wielkanocną niedzielę [27 marca] więc obchody na całym świecie trochę się spóźniły.

Orędzie na Dzień Teatru francuskiej reżyserki, twórczyni legendy światowej awangardy - Theatre du Soleil, Ariane Mnouchkine, bardzo osobiste, ale i patetyczne odczytał Bogusław Kierc, wrocławski aktor, poeta i reżyser. Potem były życzenia dla ludzi teatru, tych na scenie i tych, których nigdy nie widać, a pilnują, by teatralne machiny miały swoją moc. W tym roku żegna się z Wrocławskim Teatrem Współczesnym Zbigniew Sus. Odkąd pamiętam Zbyszek w teatrze zawsze był, nie zdradzę, ile razy mnie przemycał na jakiś spektakl, bo było to ponad 30 lat temu. - Nie wiem, jak sobie ułożę życie, bo wypełniał mi je teatr - mówi mistrz oświetlenia Sus i uśmiecha się diabelsko. Zbyszek dostał nagrodę marszałka dolnośląskiego dla najlepszego pracownika technicznego.

Nowe w teatrze wyznaczają dziś młodzi i najprężniejszy zespół Teatru im. Modrzejewskiej w Legnicy został uhonorowany za najlepszy spektakl. To kolejna nagroda dla przedstawienia "Made in Poland" [na zdjęciu] Przemysława Wojcieszka. Pozostałe dwie nagrody marszałkowskie trafiły w ręce Katarzyny Strączek (Teatr Polski) za rolę w jeleniogórskich "Dialogach o zwierzętach" oraz Adama Cywki (Teatr Polski) za najlepszą rolę męską - postać Doktora w "Woyzecku".

Nasi Czytelnicy w plebiscycie przyznawali Złote Iglice w pięciu kategoriach. Skromnie wspomnę, że organizujemy plebiscyt od 40 lat wspólnie z Wrocławskim Towarzystwem Przyjaciół Teatru.

W kategorii aktor dramatyczny najwięcej głosów dostał od Państwa aktor Teatru Modrzejewskiej - Janusz Chabior: - Osiem lat temu ze Złotą Iglicą minąłem się o włos, teraz nareszcie trzymam ją w garści - powiedział wygolony na kolano artysta. Wśród aktorów śpiewających bezkonkurencyjna okazała się Formacja Chłopięca Legitymacje, czyli Konrad Imiela, Sambor Dudziński i Cezary Studniak. Ten ostatni dziękował dyrektorskiemu duetowi Kościelniak- Kołakowski, że dali im się spotkać. Na złoto wśród lalkarzy od lat pracowała Jolanta Góralczyk, a kiedy je dzięki Państwu dostała, to coś próbowała i nie odebrała. W kategorii mim i tancerz wygrał wspaniały Jerzy Kozłowski, który stworzył kreację w mimodramie "Science Fiction" we Wrocławskim Teatrze Pantomimy. - Żeby teatr był wielki, nie musi mieć tego zadekretowanego w nazwie - mówił Bogusław Szynalski, znakomity baryton i laureat w kategorii artysta opery i operetki. - Jestem szczęśliwy, że operowi widzowie dostrzegają moją skromną osobę. Trudno nie dostrzec, sympatyczny śpiewak i aktor ma prawie dwa metry wzrostu i swoje waży.

Wszystkim nagrodzonym gratulujemy, Państwu dziękujemy za głosy, specjalnie zaś podopiecznym fanatyka teatru, lubińskiego polonisty Ludwika Gadzinowskiego. Niech żyje teatr!

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji