"SYN SŁOŃCA"
Do obchodów pięćsetnej rocznicy urodzin genialnego polskiego astronoma Mikołaja Kopernika włączył się właściwie cały świat. W 1971 roku na 88 Sesji Rady Wykonawczej UNESCO przyjęta została rezolucja o założeniach w sprawie udziału tej organizacji w obchodach rocznicy, a jednocześnie sformułowany został apel do krajów członkowskich o jej uczczenie. W rok później na XVII Sesji Zgromadzenia Generalnego UNESCO obchody pięćsetnej rocznicy urodzin M. Kopernika zostały włączone do programu UNESCO.
W kilkudziesięciu krajach świata odbywać się będą, albo już się odbyły z tej okazji, sympozja i konferencje naukowe, projekcje filmów o Koperniku, wystawy i konkursy na dzieła o tematyce Kopernikowskiej. W wielu krajach wydane zostaną okolicznościowe znaczki pocztowe oraz dzieła Kopernik i o Koperniku, wiele szkół i placówek otrzyma jego imię, w niejednym mieście na kuli ziemskiej odsłonięte zostaną pomniki wielkiego astronoma i tablice pamiątkowe.
W naszym kraju mającym szczególne powody do godnego uczczenia tej rocznicy komitet Obchodów przy Ogólnopolskim Komitecie FJN powołany został już w 1968 roku.
Dziś i w najbliższych dniach w całym kraju, odbywać się będą sesje, odczyty i hołdownicze imprezy. Lublin wnosi w te uroczystości swój własny wkład: sztukę o Koperniku napisaną przez S. Weremczuka, zrealizowaną w Teatrze im. J. Osterwy.
Kopernik jawi się w niej - zgodnie z przekazem historii - jako lekarz, ekonomista, budowniczy, polityk i astronom. Oto kilka, najbardziej charakterystycznych dla przebiegu akcji momentów z tego spektaklu:
Frombork. "Dostrzegalnia".
Kopernik:
- Całe życie odtąd, wszystkie wolne chwile poświęciłem wyjaśnianiu ruchów planet. Teraz, gdy złamany został miecz krzyżacki, a wszystkie dowody moich obserwacji i wyliczeń w trakcie "O obrotach" zawarłem, czuję pustkę, jakbym to nie ja był a kto inny...
(W roli Kopernika występuje R. Kruczkowski).
Agnieszka:
- A tron Boży widzieliście panie w gwiazdach? Tam przecie jest niebo.
Urban:
- Cichaj, głupia.
Kopernik:
(śmiejąc się)
- Bóg mieszka w twoim sercu kobieto. W gwiazdach zobaczyłem tylko wielką próźnię, a w niej kruszyny planet i pozawieszane słońca, które krążą ku swemu przeznaczeniu.
Z Anną Schilling, kuzynką i gospodynią:
Anna:
Dlaczego opuściłeś mnie? Dlaczego skazałeś siebie na wygnanie?
Kopernik:
- Nie pytaj, Anno, ty wiesz najlepiej.
Anna:
Dlaczego zabierasz naturalne prawa do życia, które tak wielbiłeś i które głosiłeś? Gdzież jest przyrodzona harmonia natury i człowieka, którą mi roztaczałeś? Jedno tylko bierzesz - pochodnię wiedzy! Ty kłamałeś... ty się lękasz?
W olsztyńskim zamku.
Poseł Wolf:
- Wielki Mistrz Zakonu Najświętszej Marii Panny wzywa was do natychmiastowego otwarcia bram zamku i miasta Olsztyna, poddania załogi i uznania zwierzchnictwa nad ta ziemią. Wielki Mistrz w dowód łaski daruje załodze i duchowieństwu życie, a przełożonym, jeśli tego zapragną, pozwoli odejść wolno z zachowaniem majątku i honorów.
Kopernik:
Powiedz, Panie, Mistrzowi, że miasto, ziemia ta należy do Królestwa Polskiego i zamieszkała jest przez polski lud. A jej obrońcy dochowają wierności ojczyźnie. Powiedz Wielkiemu Mistrzowi, że łaski jego nie potrzebujemy...