Artykuły

Randka z wampirem

- Starałam się wnieść jak najwięcej siebie, swojej dziewczęcości. Zdecydowałam się na wprowadzenie kontrastu pomiędzy niewinną rolą Sary a upiornym światem wampirów - opowiada Malwina Kusior, która zagra w musicalu Romana Polańskiego "Taniec wampirów".

- Właśnie okazało się, że ty - 18-letnia uczennica klasy maturalnej liceum z podkrakowskich Piekar - wygrałaś casting na rolę Sary w polskiej wersji musicalu "Taniec wampirów", który Roman Polański wystawi na deskach warszawskiego Teatru Roma. Jak się tam dostałaś?

- Od dwóch lat współpracuję z Teatrem Muzycznym Roma. Magia Romana Polańskiego już od roku opanowała teatr i grzechem byłoby nieskorzystanie z szansy i niezjawienie się na przesłuchaniach.

- Roman Polański osobiście przybył na casting?

- Tak, zaszczycił nas swoją obecnością, by wybrać obsadę premierową.

- "Taniec wampirów" nawiązuje do pamiętnego filmu Nieustraszeni pogromcy wampirów. Znasz ten film?

- Do dzisiaj go nie znałam! Nie chciałam w żaden sposób wzorować się na Sharon Tate, która zagrała tam rolę Sary. Postawiłam wszystko na jedną kartę, starałam się wnieść jak najwięcej siebie, swojej dziewczęcości. A to czasami bywało trudne, gdyż fabuła tego musicalu jest mroczna. Zdecydowałam się na wprowadzenie kontrastu pomiędzy niewinną rolą Sary a upiornym światem wampirów.

- Polański szukał aktorów podobnych do tych, którzy wystąpili w jego filmie.

- To wielkie wyzwanie, ale silna ze mnie dziewczyna i wierzę w to, że się uda. Może nawet przebiję Sharon Tate... (śmiech). Na razie skupiam się na wykreowaniu nowej Sary, gdyż nie chcę czerpać z pierwowzoru. Jedynie coś nowego może zainteresować publiczność.

- Lubisz historie grozy?

- Opowieść z "Tańca wampirów" zafascynowała mnie, ponieważ kryje w sobie wiele tajemniczości, a ja uwielbiam historie, które niosą dreszczyk emocji.

- Kiedy pierwsze próby?

- Prawdopodobnie do końca maja będą trwać próby wokalno-aktorskie. Następnie czeka mnie lekki odpoczynek wakacyjny i wracam, by podjąć walkę z musicalem. Premiera w październiku. Czuję, że w ciągu najbliższych miesięcy czeka mnie ogrom pracy. Cóż, sama sobie taki los zgotowałam. Zachciało mi się randki z wampirem, to ją będę miała!

- Od dawna śpiewasz?

- Muzyka towarzyszy mi od najmłodszych lat, przesiąknęła ściany mojego rodzinnego domu w Ryczowie pod Krakowem. Miłość do muzyki przelała na mnie siostra Edyta, która była moim pierwszym nauczycielem. Naśladowałam ją we wszystkim. To mój pierwszy idol! Później trafiłam do zespołu muzycznego, gdzie śpiewałam w szkole podstawowej i gimnazjum. Dzięki konkursom, które wygrywaliśmy, pojechałam na warsztaty muzyczne do Bielska-Białej, gdzie poznałam kierownika muzycznego Teatru Roma Macieja Pawłowskiego. Stał się moim opiekunem artystycznym.

- Jakie nadzieje wiążesz z musicalem Polańskiego?

- Chciałabym, by stał się zapowiedzią mojej drogi artystycznej. Wierzę w to, że ludzie nie zaszufladkują mnie jedynie jako aktorkę musicalową. Jestem w trakcie pracy nad materiałem na płytę, która - mam nadzieję - niedługo się ukaże. Wtedy będzie mnie mogła poznać szersza publiczność.

Na zdjęciu: Sharon Tate jako Sara w filmie "Nieustraszeni pogromcy wampirów", reż. Roman Polański, 1967 r.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji