Artykuły

Młody Hamlet pierwszy raz przed kamerą

Dziś [29 marca] o g. 21 powie "Być albo nie być". Tym najsławniejszym teatralnym monologiem rozpocznie się bowiem telewizyjny "Hamlet" Łukasza Barczyka, w którym Michał Czernecki gra rolę tytułową.

W ubiegłym roku ukończył krakowską PWST. W Starym Teatrze zadebiutował w styczniu 2003 r. rolą Victora w "Polaroidach" (za którą dostał nagrodę na festiwalu sztuki aktorskiej w Kaliszu). Obecnie można go oglądać na Scenie Kameralnej w "Niewinie" Dei Loher wyreżyserowanej przez Pawła Miśkiewicza, a także w "Cudownym naszyjniku" na Scenie STU.

- Hamlet dotknął moich najgłębszych emocji. Musiałem się boleśnie skonfrontować z własną przeszłością i z tym, kim jestem teraz. Mój Hamlet jest więźniem swojego intelektu i wyobraźni. Zderza się z twardym światem, czarnym, o ostrych krawędziach. W pracy z Łukaszem używaliśmy słowa "inicjacja" - przejście od sfery wyobrażenia do sfery działania. To bardzo bolesne i osobiste zderzenie. Nie zapomnę tego do końca życia, również dlatego, że pierwszy raz w życiu stanąłem przed kamerą - mówi Michał Czernecki.

Teraz chce skupić się na pracy w teatrze. - Tylko tam można się uczyć, dojrzewać, szlifować warsztat - mówi. Krystian Lupa zaproponował mu rolę w "Tako rzecze Zaratustra" według Friedricha Nietzschego w Starym Teatrze. Próby rozpoczną się niebawem.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji