Artykuły

O Rose-Marie mój kwiecie...

Po kilku niezbyt udanych przedstawieniach musicalowych, z których największym niewypałem był "Pan Pickwick", Operetka Warszawska sięgnęła po klasyczną już pozycję - "Rose-Marie" Rudolfa Frimla.

Rudolf Friml zyskał światowy rozgłos jako twórca dwóch operetek "Rose-Marie" i "Król włóczęgów", które na stałe weszły do repertuaru światowego. Mniej znana jest biografia tego amerykańskiego kompozytora czeskiego pochodzenia. Urodzony w 1879 r. w Pradze, zmarł zaledwie 4 lata temu, w 1972 r. w Stanach Zjednoczonych. Był uczniem sławnego kompozytora. Antoniego Dworzaka. W młodości zapowiadał się także na doskonałego pianistę - podróżował po Europie przez pewien czas jako akompaniator wybitnego skrzypka, Jana Kubelika. Sławę osiągnął jako twórca operetek, które powstały już po osiedleniu się Frimla na stałe w USA. W r. 1924 skomponował "Rose - Marie", w rok później "Króla włóczęgów". Do ogromnej popularności "Rose - Marie" przyczyniła się także filmowa wersja tej operetki, zrealizowana z udziałem popularnej gwiazdy tamtych lat, Jeanette McDonald. Piosenka z tej operetki "O Rose-Marie, mój kwiecie" była w latach trzydziestych wielkim światowym przebojem.

Operetka Warszawska dołożyła starań, aby pokazać "Rose - Marie" w pełni blasku. Reżyser, Jan Kulczyński, wybrał najwłaściwszą drogę, wystawiając "Rose - Marie" w konwencji właśnie: baśniowej. Tę baśniowość spektaklu podkreśla również efektowna scenografia Małgorzaty Treutler - dawno w Operetce Warszawskiej nie było takiej "wystawy".

Przedstawienie jest staranne także od strony wykonawczej. W roli tytułowej - młoda, ładnie śpiewająca Elżbieta Fuglewicz, której partneruje czołowy w tej chwili solista stołecznej Operetki - dobry wokalnie - Janusz Żełobowski, artysta o znakomitych warunkach scenicznych. Z przyjemnością oglądamy w nowej roli Wandę Polańską, Barbarę Bela-Wysocką, Zdzisława Zaczyka. Michała Śląskiego i Zygmunta Apostoła.

Atrakcyjność najnowszej premiery w Operetce Warszawskiej podnosi balet. Stanisława Stanisławska opracowała do muzyki Romana Czubatego kilka bardzo efektownych scen, baletowych, w których oklaskujemy m in. Barbarę Bittnerównę i Elżbietę Kozakowską.

Przedstawieniem "Rose - Marie" przygotowanym pod kierownictwem Romana Czubatego, na premierze prasowej dyrygował Stanisław Nowicki.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji