Artykuły

Pejzaż jego kochany

- Nie muszę być dyrektorem, żeby robić rzeczy związane z Przeglądem Piosenki Aktorskiej - mówi ROMAN KOŁAKOWSKI, dyrektor artystyczny wrocławskiego PPA.

Koncert finałowy wcale nie kończy festiwalu (bo przecież po finale jest jeszcze Gala). W tym roku finał - jak zawsze - będzie miał dwie odsłony. Pierwsza część koncertu to popis najlepszych artystów biorących udział w Konkursie Aktorskiej Interpretacji Piosenki. Część druga to wyreżyserowany przez Laco Adamika spektakl "Pejzaż mój kochany", złożony z piosenek Romana Kołakowskiego. Wieloletni dyrektor PPA - choć zostanie to ogłoszone dopiero dziś [18 marca] wieczorem - żegna się z festiwalem.

Adam Domagała: Tegoroczny festiwal nosi hasło "Nowa fala". A w "Pejzażu moim ukochanym" występują artyści, których nie sposób uznać za młodzież, m.in. Michał Bajor, Piotr Machalica, Marian Opania, Wiktor Zborowski.

Roman Kołakowski [na zdjęciu]: To są ulubieńcy publiczności i moi, a także artyści, na których zależało Telewizji Polskiej, bez której trudno byłoby dopiąć budżet festiwalu. Ich twarze i głosy w oczywisty sposób kojarzą się z PPA, więc nie wyobrażam sobie, żeby mogło ich zabraknąć. Do tego koncertu hasło "Nowa fala" akurat nie pasuje.

Piosenki do spektaklu wybrał Pan sam, czy też powierzył Pan swoje teksty reżyserowi Laco Adamikowi, z którym od lat się Pan przyjaźni?

- Scenariusz napisałem osobiście. Wybrałem stare piosenki, trochę nowsze i całkiem premierowe, których na razie nikt nie zna.

Będą nieśmiertelne "Kwiatki z wrocławskiej rabatki"?

- Chyba "...z polskiej rabatki"?

I tak wszyscy śpiewają "z wrocławskiej". To taki wrocławski nieformalny hymn, jak piosenka o niebieskich tramwajach.

- Tak? No to bardzo mnie to cieszy. Oczywiście, będą i "Kwiatki...".

Pierwotny tytuł koncertu brzmiał "Wyjeżdżam jutro!". Moim zdaniem nie chodziło Panu o to, żeby ten tytuł ładnie wyglądał na afiszu, a o to, żeby sprowokować dyskusję, także z udziałem władz miasta, dotyczącą tego, czy będzie Pan nadal szefem PPA. I udało się Panu, bo wszyscy plotkują o tym, że Pan odchodzi. Znudził się Panu klimat Wrocławia?

- Tu jest bardzo dobry klimat. Jeśli będę potrzebny, to zostanę we Wrocławiu. Niezależnie od tego, gdzie będę, będę zajmował się tym, czym do tej pory: piosenką artystyczną. Jako dyrektor PPA mam się czym pochwalić, ale może przypomnę, że i wcześniej nie próżnowałem. Przygotowałem recitale Konrada Imieli z piosenkami Toma Waitsa, Mariusza Kiljana z piosenkami Stinga, spektakl "Pamiętajcie o nagrodach" Jadwigi i Tadeusza Kutów. Naprawdę, nie muszę być dyrektorem, żeby robić rzeczy związane z Przeglądem.

Z PPA jest Pan związany od samego początku. W 1981 r. konkurs wygrał Jacek Kaczmarski, ale o Pana upomniało się wtedy samozwańcze jury dziennikarzy.

- Studiowałem wtedy na polonistyce i właśnie nawiązałem współpracę z grupą studentów szkoły teatralnej. Stworzyłem mały zespół akompaniujący, napisałem też część piosenek do tego studenckiego koncertu. No i upomniała się o mnie część publiczności PPA, a ogłosił to Jan Poprawa podczas ogłoszenia werdyktu oficjalnego jury.

Już za Pana dyrektorskiej kadencji we Wrocławiu rozbłysła gwiazda Katarzyny Groniec, Wojciech Kościelniak zrealizował legendarny "Kombinat"...

- Dodałbym jeszcze sukcesy Jacka Bończyka i Janusza Radka, których osobiście namawiałem do udziału w Konkursie Aktorskiej Interpretacji Piosenki, cieszy mnie rozwój kariery Piotra Roguckiego, artysty, który dowodzi, że można połączyć rock z aktorstwem. Nie zapomnę koncertu z udziałem Nicka Cave'a, głównie ze względu na niego samego, choć to przecież nie był jego pełnowymiarowy koncert. Zaprosiłem do Wrocławia Diamandę Galas, poznałem Gilberta Becaud, z którym popijałem wino, Dee Dee Brigdewater nagrała płytę z piosenkami Kurta Weilla, zainspirowana właśnie pobytem we Wrocławiu. Nawiązałem stałą współpracę z Anną Marią Jopek, Wojtkiem Waglewskim, Kazikiem Staszewskim, udało mi się "wylansować" czeskiego barda Jaromira Nohavicę. Przywróciłem - z pomocą Kazika - Brechta i Weilla młodym słuchaczom.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji