Między grzechem a świętością
Evita - tak pieszczotliwie zwali pierwszą damę swojego kraju Argentyńczycy. Urodzona w 1919 roku, zmarła mając trzydzieści trzy lata. Jej prawdziwe nazwisko brzmiało Maria Eva Duarte. Pochodziła z prowincjonalnego miasteczka. Była nieślubną córką biednego rolnika. Jej życie to historia Kopciuszka, który w odpowiednim czasie trafił na właściwy bal. Życiorys tej kobiety okazał się tak fascynujący, a jej osobowość tak kontrowersyjna, że jej biografia posłużyła za temat musicalu. Libretto napisał Tim Rice, muzykę Andrew Lloyd Weber. Twórcy ci znani są w Polsce jako autorzy głośnego musicalu "Jesus Christ Superstar".
Polska premiera "Evity" odbyła się 11 grudnia 1994 roku w chorzowskim Teatrze Rozrywki. Reżyser spektaklu - Marcel Kochańczyk - podkreślił autentyczność historyczną postaci, rozpoczynając przedstawienie od zaprezentowania widowni filmu z pogrzebu Evy. Tysiące ludzi idących za trumną, rozpacz tłumu żegnającego swoją boginię - to główne motywy przedstawionego dokumentu, tworzące nastrój podniosłej żałoby. Po wygaszeniu ekranu, bohaterowie filmu pojawiają się na scenie przybierając postaci aktorów i wyrażając swój ból w ciekawych układach choreograficznych i dramatycznym śpiewie. Kim była kobieta, której śmierć pogrążyła w żałobie tysiące ludzi?
Musicalową opowieść o jej życiu prowadzi Che Guevara, narrator i komentator scenicznych wydarzeń. Jako młoda dziewczyna marzyła o wielkim świecie. Postanowiła z wędrownym piosenkarzem - Augusto Magaldim - wyjechać do Buenos Aires. W mieście dzięki swojej urodzie zrobiła karierę aktorską. Pracowała w radiu i filmie. Wykorzystując swoje wdzięki nawiązała kontakty z oficerami i została żoną pułkownika Juana Peróna, przyszłego prezydenta. Jako żona głowy państwa pełniła wysokie stanowisko w Ministerstwie Pracy. Podróżując po Europie przyjmowana była w niektórych krajach z entuzjazmem, w innych z pogardą i lekceważeniem. W Argentynie założyła Fundację Pomocy Społecznej rozdając pieniądze, lecz nie dbając o rachunki. Do wzrostu jej "kultu" przyczyniła się śmierć w młodym wieku.
W przedstawieniu w postać tę wcieliła się Maria Meyer. Bardzo wyraziście pokazała przemianę prostej dziewczyny najpierw w aktorkę, a następnie w osobę dumną i żądną władzy. Che Gueverę zagrał Krzysztof Respondek, pokazując nieprzeciętne możliwości aktorskie i wokalne. Prowadzona przez niego narracja pełna była dramatyzmu i ekspresji zabarwionej dużą dozą ironii. Cały spektakl wyreżyserowany został z rozmachem. Obrotowa scena umożliwiała szybką zmianę dekoracji zaprojektowanej z umiarem i pewną prostotą, wspaniale uzupełnianą różnorodnością i bogactwem kostiumów oraz grą świateł. Całość spektaklu uatrakcyjniły dynamiczne układy choreograficzne chóru kontrastujące z lirycznymi piosenkami bohaterów.