Artykuły

Lublin. Aplikacja do tytułu ESK 2016

Uchylenie rąbka wciąż strzeżonej tajemnicy - tak można w skrócie opisać niedzielne popołudnie w Ośrodku Brama Grodzka - Teatr NN. Władze miasta zaprezentowały podstawy liczącego ponad 200 stron naszego zgłoszenia do tytułu Europejskiej Stolicy Kultury.

Europejska Stolica Kultury 2016 - Nie mówimy wszystkiego z powodów strategicznych. Konkurencja nie śpi - tłumaczy Michał Karapuda z wydziału kultury urzędu miasta. Wszyscy podkreślają, że najważniejsza będzie zaplanowana na połowę października prezentacja Lublina przed gronem 13 ekspertów wyznaczonych przez Unię Europejską i ministra kultury. Ci ludzie zdecydują, które miasto za sześć lat zostanie Europejską Stolicą Kultury.

Why, what, how

Aplikacja odpowiada na pytania: "dlaczego", "co" i "jak". Najpierw jednak eksperci i ministerialni urzędnicy przeczytają słowo wstępne od prezydenta Adama Wasilewskiego i marszałka Krzysztofa Grabczuka. Dowiedzą się również, że kandydaturę Lublina popierają wszystkie miasta Lubelszczyzny, a także 10 miast Ukrainy i Białorusi, w tym Lwów i Dniepropietrowsk.

W aplikacji jest formularz zawierający odpowiedzi na 37 pytań, na takie same odpowiadają wszystkie miasta. A potem zaczyna się opis naszej idei. - "Miasto w dialogu" tak brzmi naczelne hasło. Idea opisująca cały program Lublina i spajająca w całość naszą aplikację - wyjaśnia Karapuda. W tym dialogu biorą udział mieszkańcy Lublina i jego dzielnic, regionu, wschodni sąsiedzi Polski i cała Europa.

Cztery osie, Cztery "E"

Hasło celowo ułożono w słowa "miasto w dialogu". Krzysztof Czyżewski, jeden z trzech głównych ekspertów pracujących nad kandydaturą Lublina (pozostali to Rose Fenton i Dragan Klaic) mówi, że trzeba koniecznie pamiętać, że nie chodzi o "miasto dialogu", bo takie hasło można było rzucić już 10 lat temu. - A chodzi o program, który będzie aktualny za sześć lat. Trzeba więc wyjść naprzód. Miasto odbudowuje swoją tradycję wielokulturową. Z jednej strony do niej się odwołujemy, z drugiej pytamy o miasto w dialogu w innych kontekstach - uważa Czyżewski wskazując, że samo kandydowanie i jego forma może być remedium dla zagrożenia, jakie wisi nad współczesnymi metropoliami, w tym Lublinem: decentralizacją, rozbiciem struktur miasta na poszczególne dzielnice.

Aplikacja, której idea opiera się na czterech "osiach" tematycznych (miasto i region, pamiętanie i antycypacja, wobec Wschodu i kultura wiedzy) podkreśla też, że zwycięstwo Lublina w konkursie o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury pozwoli na przezwyciężenie pogłębiającego się podziału Polski przebiegającego po linii Wisły i marginalizacji dużych miast tej części kraju.

Podstawowe i nadrzędne wartości przyświecające projektowi "Lublin ESK 2016" definiuje zaś zawarta w aplikacji zasada "Cztery razy E": empatia, efektywność, ekologia kultury i eksperyment.

Aplikacja prezentuje również infrastrukturę miasta, m.in. zdjęciem holu na dworcu PKP. - Bo Gazeta Wyborcza uznała go za najładniejszy i najczystszy dworzec w Polsce - podkreśla Karapuda. Zgłoszenie pokazuje i opisuje oczywiście inne inwestycje w infrastrukturę i kulturę: lotnisko, Centrum Kultury, Warsztaty Kultury, Teatr Stary, Centrum Spotkań Kultur. Zestawienie tylko projektów kulturalnych, które do 2016 r. zostaną zrealizowane w Lublinie pokazuje, że na te inwestycje pójdzie zawrotna suma blisko 300 mln zł.

Teraz czekamy

Lublin złożył swoje zgłoszenie do konkursu w piątek, 27 sierpnia. Okazało się, że byliśmy czwartym miastem, które przekazało dokumenty do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. - Od razu przyszło nam do głowy, że w ten sposób zmieściliśmy się na krótkiej liście, która będzie liczyć od dwóch do czterech miast. Pięć minut po nas przyjechali przedstawiciele Warszawy, którym powiedzieliśmy, że decyduje kolejność zgłoszeń, dlatego nie mają na co liczyć - śmieje się Włodzimierz Wysocki, zastępca prezydenta Lublina.

Słowa Wysockiego oddają atmosferę pozytywnego nastroju oczekiwania na decyzję 13 ekspertów, którzy będą oceniać kandydatury poszczególnych miast. Być może duże znaczenie będzie miała październikowa prezentacja.

Krótką listę poznamy przed końcem tego roku.

Europejska Stolica Kultury

UE przyznaje ten tytuł od 1985 r. Pomysłodawczynią konkursu o miano ESK była grecka minister kultury Melina Mercouri. Obecnie nagrodę jej imienia i 1,5 mln euro dostaje zwycięzca konkursu. W 2016 oprócz miasta polskiego będzie nim również jedna metropolia Hiszpanii (od 2007 roku tytuł jest dzielony między miasta "starej" i "nowej" Unii).

Nazwę polskiego zwycięzcy poznamy w II kwartale 2012 r. Oprócz Lublina o tytuł ESK ubiega się dziesięć miast: Białystok, Bydgoszcz, Gdańsk, Łódź, Katowice, Poznań, Szczecin, Toruń, Warszawa, Wrocław.

Aplikację Lublina tworzyło głównie trzech ekspertów: Brytyjka Rose Fenton (niezależna producentka sztuki), Dragan Klaic (historyk i krytyk teatralny, prezes Europejskiego Forum na rzecz Sztuki i Dziedzictwa), oraz Krzysztof Czyżewski (założyciel i prezes powołanej w 1990 roku Fundacji Pogranicze w Sejnach, gdzie działa sławny ośrodek "Pogranicze - sztuk, kultur, narodów", uznawany za modelowy w zakresie pracy w środowisku wielokulturowym).

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji